Real Madryt wygrał z Realem Sociedad. Nie zwalnia tempa nawet w rezerwowym składzie

📝Jacek Cychol

Akt. 26/04/2024, 23:17 GMT+2

Real Madryt w piątek pokonał na wyjeździe Real Sociedad 1:0 w pierwszym meczu 33. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Zwycięstwo stołecznej drużynie zapewnił gol 19-letniego Ardy Guelera. Prowadzący w tabeli goście przystąpili do tego spotkania w mocno rezerwowym składzie, oszczędzając siły na zbliżającą się potyczkę z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów.

Przygotowania Realu Madryt przed meczem z SC Bragą w 4. kolejce Ligi Mistrzów

Wyjazd do San Sebastian był teoretycznie najtrudniejszym wyzwaniem czekającym Królewskich na finiszu krajowych rozgrywek, ale trener Carlo Ancelotti mógł sobie pozwolić na eksperymenty. Zespół z Madrytu po ubiegłotygodniowym zwycięstwie z Barceloną miał aż 11 punktów przewagi nad najgroźniejszymi rywalami w tabeli na sześć kolejek przed końcem.

Zobacz tabelę ligi hiszpańskiej

Dzięki takiemu komfortowi szkoleniowiec Realu Madryt w piątek nie wystawił w wyjściowym składzie m.in. Jude'a Bellinghama, Viniciusa Juniora, Toniego Kroosa, Antonio Ruedigera i bohatera niedawnego El Clasico Lucasa Vazqueza.

Liga Mistrzów

Przed rewanżem wszystko możliwe. Kiedy mecz Real - Bayern w Lidze Mistrzów?

29 minut temu

Nastolatek zapewnił zwycięstwo

Goście bez kilku swoich liderów wprawdzie nie zachwycali grą, rzadko goszcząc z piłką pod bramką rywali. Wyglądało na to, że przy napiętym terminarzu zadowoliłby ich remis na gorącym terenie szóstej drużyny ligi hiszpańskiej.

Wystarczył im jednak jeden odważniejszy atak w pierwszej połowie, by ostatecznie sięgnąć po komplet punktów w Kraju Basków. W 29. minucie meczu Dani Carvajal dośrodkował przed bramkę gospodarzy, żaden z obrońców nie zdołał przeciąć jego podania, a akcję pewnym strzałem zamknął Gueler. 19-latek odpłacił się w ten sposób trenerowi za zaufanie, dostając od Ancelottiego pierwszą szansę gry w podstawowym składzie w lidze.

Real Sociedad odpowiedział po zaledwie kilku minutach, kiedy piłkę przed swoim polem karnym stracił Aurelien Tchouameni, a do siatki trafił Takefusa Kubo. Po analizie powtórek sędzia anulował jednak tego gola, uznając, że Francuz był faulowany. Gospodarze w dalszej części spotkania mieli kolejne szanse, ale nie potrafili przełożyć tego choćby na wyrównanie.

Królewscy ponownie powiększyli więc swoją przewagę w tabeli i w spokoju mogą przygotowywać się do wtorkowej potyczki z Bayernem w Monachium.

Zobacz terminarz 33. kolejki ligi hiszpańskiej