Wielki talent z szansą na debiut w Barcelonie. "To Lewandowski ma zrobić różnicę"

Obecność w meczowej kadrze sprowadzonego z Athletico Paranaense napastnika to najważniejsza wiadomość dla trenera i kibiców Barcelony.

Co ciekawe, w momencie gdy 18-latek poleciał z zespołem na Wyspy Kanaryjskie, jeszcze nie był zarejestrowany do rozgrywek. La Liga dała mu zielone światło na grę w środę po godzinie 21. Brazylijczyk, który zdobi w czwartek okładkę katalońskiego "Sportu", może tym samym zaliczyć debiut przed oficjalną prezentacją w klubie.

Dziennikarze spodziewają się jego występu, ale nie od pierwszej minuty. W ataku wciąż niepodważalną pozycję ma Robert Lewandowski, który - jak twierdzi "Mundo Deportivo" - "ma zrobić dziś różnicę w meczu z Las Palmas". Dziennikarz sugeruje ponadto, że Vitor Roque może pojawić się u boku Polaka w trakcie meczu.

Dla obu zespołów będzie to pierwsze spotkanie w nowym roku i jednocześnie ostatnie w pierwszej rundzie rozgrywek. Po środowych zwycięstwach Realu Madryt i Girony drużyna Xaviego Hernandeza traci do nich już dziesięć punktów, więc nie może pozwolić sobie na kolejną ich stratę. Zwłaszcza, że obrońców mistrzowskiego tytułu w rundzie rewanżowej czekają bardzo trudne wyjazdowe mecze m.in. z Betisem, Athletikiem Bilbao, Atletico, Realem Madryt i Gironą.

"Barcelona jedzie na Wyspy Kanaryjskie po obowiązkowe zwycięstwo. Zespół nie może już pójść na żadne ustępstwa przed drugą rundą" - podkreśla "Mundo Deportivo". "Barcelona jest zmuszona do pokazania zupełnie innego wizerunku niż w ostatnim meczu 2023 roku z Almerią (wygrała rzutem na taśmę 3:2)" - dodaje "Sport".

Tyle że wizyta na Gran Canaria Stadium może nie należeć do najłatwiejszych. Las Palmas zajmuje aktualnie miejsce w połowie stawki. Ekipa prowadzona przez Garcię Pimientę, który urodził się, grał i 15 lat pracował w drużynach młodzieżowych i rezerwach Barcelony, poniosła tylko jedną porażkę na własnym boisku (w październiu 0:1 z Rayo Vallecano). Bez punktów z tego terenu do Madrytu wracało m.in. Atletico.

Ostatni mecz 19. kolejki La Liga odbędzie się w czwartek, 4 stycznia o godzinie 21.30. Wynik na żywo i relacja live w eurosport.pl.

Dumie Katalonii wciąż nie pomogą kontuzjowani Marc-Andre ter Stegen, Inigo Martinez, Gavi, Pedri i Marcos Alonso. Po zawieszeniu za żółte kartki do składu wraca za to Frenkie de Jong. Jedyną niewiadomą w podstawowej jedenastce jest partner Ronalda Araujo na środku obrony. O miejsce rywalizują Jules Kounde i Andreas Christensen. Katalońscy dziennikarze awizują Francuza.

Las Palmas: Alvaro Valles - Alex Suarez, Saul Coco, Mika Marmol, S. Cardona - Javi Munoz, Kirian, Loiodice (Perrone) - M. Cardona, Munir, Sandro

FC Barcelona: Inaki Pena - Joao Cancelo, Kounde, Araujo, Balde - Sergi Roberto, De Jong, Guendogan - Raphinha, Lewandowski, Joao Felix (Ferran Torres)

(lukl)