Liverpool zremisował na wyjeździe z West Hamem i skomplikował sobie walkę o mistrzostwo Anglii

Pierwszy potężny cios w trwającym tygodniu spadł na kibiców The Reds w środę. Tego dnia ekipa Juergena Kloppa uległa sensacyjnie Evertonowi 0:2 w derbach miasta. Tamten wynik postawił Liverpool w trudnej sytuacji w walce o mistrzostwo, ale nadzieja wciąż była.

Wydaje się, że z marzeniami można żegnać się po sobotnim spotkaniu. W Londynie Klopp próbował reagować zmianami w podstawowym składzie, a na ławkę rezerwowych trafił m.in. Mohamed Salah. Wstrząs na nic się zdał - Liverpool od stanu 0:1 zdołał wyjść na prowadzenie, ale ostatnie słowo należało do Michaila Antonio, który golem zapewnił West Hamowi punkt.

Liverpool po 35 rozegranych meczach (trzy do końca sezonu) jest trzeci w tabeli Premier League. Do Arsenalu traci dwa punkty, a do Manchesteru City jeden. Problem w tym, że Kanonierzy rozegrali jedno, a Obywatele dwa spotkania mniej.

(pqv)