Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

"Potworny błąd" w angielskim hicie. Haaland nie wytrzymał, grozi mu kara

Eurosport
📝Eurosport

04/12/2023, 14:27 GMT+1

Burza w Anglii po kontrowersyjnej decyzji sędziego z końcówki meczu Manchesteru City z Tottenhamem. Napastnikowi obrońców tytułu Erlingowi Haalandowi złość nie przeszła nawet po zakończeniu spotkania. Norweg skrytykował arbitra w mediach społecznościowych.

Haaland wziął udział w poniedziałkowym treningu Manchesteru City przed meczem z Young Boys

Sytuacja, o której dyskutuje cała piłkarska Anglia, miała miejsce w czwartej minucie doliczonego czasu gry niedzielnego hitu w Manchesterze przy stanie 3:3. Faulowany był Haaland, ale Norweg szybko się pozbierał i zdołał zagrać do Jacka Grealisha, który mógł znaleźć się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Tottenhamu.

Upust frustracji w internecie

Mógł, bo dosłownie chwilę po podaniu do angielskiego pomocnika sędzia Simon Hooper zdecydował się przerwać grę. Zamiast zastosować przywilej korzyści, odgwizdał rzut wolny.
Piłkarze City nie dowierzali, a najbardziej Haaland, który wręcz wpadł w furię. Za protesty otrzymał żółtą kartkę. Złość nie przeszła mu również po zakończeniu spotkania. Do szatni szedł wyraźnie zdenerwowany.
picture

Gracze City nie dowierzali, najbardziej Haaland

Foto: Getty Images

Upust swojej frustracji dał w mediach społecznościowych, wrzucając na platformę X sytuację z tym zdarzeniem i trzyliterowy skrót. W języku polskim to zwrot: "Co do k***y".
Zdaniem angielskich mediów napastnikowi City grozi kara. Najprawdopodobniej, wedle regulaminu FA, finansowa.

"Nie da się od tego uciec"

Arbitrowi dostało się też od byłych piłkarzy, a obecnie ekspertów. - To absolutny szok. Nie jestem pewien, co miał na myśli Simon Hooper. Moim zdaniem to potworny błąd - powiedział były pomocnik Newcastle United Jermaine Jenas w studiu BBC.
Z kolei zdaniem byłego obrońcy Liverpoolu Jamiego Carraghera sędzia "po prostu spanikował”. - Przy dostępnej technologii nie da się od tego uciec - stwierdził inny były pomocnik reprezentacji Anglii Leon Osman, nazywając decyzję arbitra "ogromnym błędem".
- Problem polega na tym, że mieliśmy tak wiele akcji, w których gra mogła być kontynuowana. Jeśli masz wątpliwości, po prostu puść grę, a zawsze można przecież wrócić do sytuacji. Dlatego City poczuje się pokrzywdzone - ocenił w Sky Sports były obrońca Obywateli Micah Richards.
Po niedzielnym remisie mistrz Anglii ma 30 punktów i jest trzeci w tabeli, o punkt za Liverpoolem i trzy za Arsenalem.
(lukl/dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama