Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Argentyński mistrz świata dał wygraną Manchesterowi City

📝Polska Agencja Prasowa

20/08/2023, 08:33 GMT+2

Manchester City pokonał w sobotę na własnym stadionie Newcastle United 1:0. Gola na wagę trzech punktów strzelił mistrz świata Julian Alvarez. Powody do zadowolenia mieli też kibice Tottenhamu. Spurs wygrali u siebie z Manchesterem United 2:0.

Tarcza Wspólnoty. Manchester City - Arsenal (Getty Images)

Na stadionie Manchesteru City zwycięskiego gola strzelił w 31. minucie Argentyńczyk Julian Alvarez. Nieudany występ tego dnia miał król strzelców poprzedniego sezonu Norweg Erling Haaland, który zmarnował szereg okazji bramkowych.
Obrońcy tytułu na inaugurację pewnie pokonali Burnley 3:0 i wówczas Haaland wpisał się na listę strzelców dwukrotnie. Później wywalczyli Superpuchar UEFA, pokonując Sevillę po rzutach karnych.

Życie bez Kane'a

Tottenham sprzedał tego lata Harry'ego Kane'a za ok. 100 mln euro do Bayernu Monachium, a ponadto zatrudnił trenera Ange Postecoglou - pierwszego australijskiego szkoleniowca w historii Premier League. W 1. kolejce Koguty zremisowały na wyjeździe z Brentfordem 2:2 i na pewno nie były faworytem sobotniego starcia z Czerwonymi Diabłami.
Tymczasem po golu Senegalczyka Pape Sarra (49.) i samobójczym trafieniu Argentyńczyka Lisandro Martineza (83.) londyńczycy pokonali bardziej utytułowanego rywala 2:0. Po ostatnim gwizdku sędziego Postecoglou podszedł pod trybuny, by podziękować kibicom, którzy zgotowali mu z kolei owację na stojąco.
picture

Pape Matar Sarr strzela gola dla Tottenhamu

Foto: Getty Images

- Wsparcie było niesamowite. Od pierwszego gwizdka publiczność była wspaniała. Poniosła nas przez pierwszą połowę, w której graliśmy dość nerwowo. W drugiej pokazaliśmy już przebłyski tego, do czego dążymy. Widziałem wystarczająco dużo, żeby czuć zachętę do dalszej pracy - skomentował Australijczyk.

Bournemouth postraszyło Liverpool

W Liverpoolu zaczęło się od niespodzianki. Po poważnym błędzie defensywy gospodarzy do siatki trafił napastnik Bournemouth Antoine Semenyo (3.). Z czasem The Reds odzyskali rezon, a w drugiej połowie mieli już momentami miażdżącą przewagę, mimo że w 58. minucie czerwoną kartkę zobaczył sprowadzony latem z Brighton Argentyńczyk Alexis Mac Allister.
Gole strzelili Kolumbijczyk Luis Diaz (27.), Egipcjanin Mohamed Salah (36.; wówczas trafił po dobitce, bo jego uderzenie z rzutu karnego obronił bramkarz rywali) oraz Portugalczyk Diogo Jota (62.).
Salah ma już 187 bramek w koszulce Liverpoolu, co daje mu piąte miejsce w klubowej klasyfikacji wszech czasów.
picture

Skuteczna dobitka Mohameda Salaha

Foto: Getty Images

Wilki zadziobane przez Mewy

Zwycięstwo odniosła też ekipa Brighton, która rozbiła na wyjeździe Wolverhampton Wanderers 4:1. Takim samym wynikiem pokonała w 1. kolejce Luton Town, dzięki czemu jest na czele tabeli. W składzie Mew nadal brakuje Jakuba Modera, który od kilkunastu miesięcy próbuje dojść do pełni zdrowia po poważnej kontuzji kolana.
Zaplanowane na sobotę starcie beniaminków Luton Town i Burnley zostało przełożone. Powodem jest nie w pełni przygotowany stadion pierwszego z zespołów.
Niedzielne mecze Premier League:
Aston Villa - Everton (15:00)
West Ham United - Chelsea (17:30)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama