Przed nami hit 37. kolejki Premier League. Liverpool podejmuje Chelsea. Wita wszystkich Kaszaj

KONIEC!!! Liverpool deklasuje Chelsea 4:1. Śmiało można napisać, że to był mecz do jednej bramki. Ja już się żegnam z wami. Dobranoc!

Downing nie strzela karnego

3 minuty doliczone!

HUKNAŁ HENDERSON!!! Ładnie obronił Turnbull, tylko rzut rożny

Oj podpada dziś Serbowi Suarez

Suarez jeszcze raz fauluje Ivanovicia...

Dirk Kuyt za Maxi Rodrigueza

Ładny, żywy mecz oglądamy dziś w liverpool. Równie dobrze mogło być teraz 6:2

Suarez uderzył Ivanovicia (czy specjalnie - nie wiemy). Aerb upadł i po tym jak wstał nie podał mu ręki

Glen Johnson zagrał wspaniałą piłkę do Carrolla, ale ten w nią nie trafił czysto.

ALEŻ OKAZJA LUKAKU!! Ale ten strzelił głową z pięciu metrów prosto w Reinę!!!

Agger wyciął równo z trawą Ramiresa i oczywiście dostał żółtą kartkę

Po zmianie w Chelsea widać, że już chyba najlepsi na murawie się nie pojawią

Lukaku za Sturridge'a

Henderson brzydko sfaulował Romeo i zasłużenie ujrzał żółtą kartkę

Carroll próbował z przewrotki, ale nie trafił w piłkę. Śmiesznie to wyglądało. Sędzia zagwizdał, że za wysoko podniósł nogę

Shelvey wykorzystał błąd bramkarza i z ok. 30 metrów strzelił do pustej bramki. Trzeba przyznać, że zachował zimną krew!!!

GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOl 4:1!!! LIVERPOOL!!!!

Ta porażka ostatecznie przekreśli szanse Chelsea na udział w lidze Mistrzów (z ligi). W tym momencie musi wygrać LM, bo inaczej nie zobaczymy jej w przyszłym roku w tych prestiżowych rozgrywkach

Fatalny strzał Essiena obok bramki