Good afternoon! Witajcie w to sobotnie popołudnie. Przed nami kapitalnie zapowiadające się spotkanie o prym w Londynie. Chelsea podejmie Arsenal z naszym wspaniałym Wojtkiem Szczęsnym między słupkami. Na relację z tego widowiska zaprasza Srogi!

Tymczasem. Rozlosowano pary ćwierćfinałowe Pucharu Ligi Angielskiej. Arsenal Londyn zagra z Manchesterem City. W tych rozgrywkach pierwszym bramkarzem "Kanonierów" jest Łukasz Fabiański!

Teraz wrzucał Sturridge, ale Wojtek łatwo złapał.

Mata świetnie podał z prawej strony na głowę Lamparda, który stał na szóstym metrze. Ten strzelił bardzo mocno i Szczęsny zaskoczony. Chyba nie mógł tego obronić.

GOL DLA CHELSEA!!! LAMPARD. Szósta bramka w sezonie.

A teraz Walcott po raz kolejny super podał. Tym razem do Van Persiego, a ten minimalnie nad bramką Cecha. Arsenal zaczął wreszcie coś grać.

Super akcja Walcotta, który prawą stroną wyprzedził obrońcę gospodarzy. Idealnie podał do Gervinho, ale ten przy samej bramce spudłował strasznie.

Arteta faulował Ramiresa i będzie rzut wolny dla Chelsea z około 30 metrów.

Dobra teraz interwencja Pera Mertesackera z Arsenalu przy próbie Lamparda.

Gospodarze strasznie cisną. Prawa obrona Arsenalu praktycznie nie istnieje. Wenger strasznie wkurzony.

Po złej wrzutce Sturridge'a do Torresa piłkę pewnie łapie Szczęsny.

Znowu akcja Cole'a lewą stroną po kolejnym złym ustawieniu się Djourou. Nic się jednak nie stało.

A teraz dobra akcja Ramseya. Był blisko bramki gospodarzy, ale nie miał do kogo podać.

Świetna akcja Cole'a, który podawał w środek pola karnego do Torresa. Jego w ostaniej chwili uprzedził Kościelny i tylko to zapobiegło utracie gola przez Arsenal.

W ekipie Chelsea nie ma Drogby, który pauzje za kartki.

Spotkanie właśnie się rozpoczęło. Jazda!

Obie drużyny w ustawieniu 1-4-3-3.

W tabeli prowadzi Manchester City. Chelsea jest trzecia, a Arsenal zajmuje siódmą lokatę. "Kanonierzy" wygrali dwa ostatnie spotkania ligowe.

Jakie są Wasze przewidywania przed tym spotkaniem? Jaki obstawiacie wynik?

Wenger nie przejmuje się faktem, że jego podopieczni nie wygrali jeszcze w tym sezonie na wyjeździe (ostatnia wygrana - 10 kwietnia z Blackpool 3:1). - Zagraliśmy dopiero dziewięć spotkań w obecnych rozgrywkach. Poza tym w zeszłym sezonie mieliśmy najlepszy w lidze bilans meczów wyjazdowych. Nie widzę więc szczególnych powodów do niepokoju - zaznaczył Francuz.

- Dwa najbliższe mecze będą bardzo znaczące dla nas. Musimy iść krok po kroku. Jedyna droga do sukcesu to skoncentrowanie się na jakości gry. Jeśli zaprezentujemy się dobrze, będziemy mieli szansę na zwycięstwo - powiedział trener zespołu Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego Arsene Wenger.