Zamykający tabelę Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Raków Częstochowa 3:1 w 16. kolejce polskiej ekstraklasy

Zamieszanie związane z ewentualnym odejściem trenera Marka Papszuna do Legii Warszawa nie pomogło ekipie z Częstochowy po przerwie reprezentacyjnej. Raków w sobotę został rozbity na własnym terenie przez zamykającego tabelę Piasta Gliwice 3:1 w 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy. To najwyższa domowa porażka tej drużyny w trwającym sezonie.

Lech Poznań mistrzem Polski. Raków Częstochowa zajął drugie miejsce

Źródło wideo: Polska Agencja Prasowa

Przygotowania częstochowian do ostatnich spotkań w tym roku kalendarzowym w ostatniej chwili zostały mocno przesłonięte przez spekulacje na temat odejścia trenera Papszuna i przejęcia przez niego warszawskiej Legii.
- Z tego, co widzę tutaj (wskazał na tabliczkę ze swoim nazwiskiem i herbem Rakowa - red.), to jasne, gdzie jestem trenerem w tym momencie. I tak to wygląda na dzisiaj. Co będzie w przyszłości, tego nie wiem - odpierał plotki szkoleniowiec częstochowskiego klubu na konferencji przed meczem z Piastem.
Wskazywał, że zamieszanie to nie powinno odbić się na postawie zespołu, ale sobotnia potyczka z ostatnim zespołem tabeli rzuciła na sprawę nowe światło.

Piast odbił się od dna

Plasujący się na czwartej pozycji w ligowej stawce gospodarze przez większość meczu byli tylko tłem dla niżej notowanych rywali. Znalazło to odzwierciedlenie w wyniku po drugim kwadransie gry. Hugo Vallejo zakręcił obrońcami w szesnastce, oddał piłkę Oskarowi Leśniakowi, a ten wycofał do nadbiegającego Patryka Dziczka, który uderzył precyzyjnie bez przyjęcia.
Taki rezultat utrzymał się do przerwy, ale po zmianie stron Raków miał jeszcze więcej problemów w defensywie. W 57. minucie koszmarny błąd przy próbie wybicia piłki popełnił Oliwier Zych. Bramkarz częstochowskiego klubu został zablokowany przez Grzegorza Tomasiewicza, a z prezentu skorzystał Gierman Barkowskij, który z bliska wepchnął futbolówkę do pustej siatki.
Niewiele później Raków dobił Dziczek, który cieszył się z dubletu po wykorzystaniu rzutu karnego. Do jedenastki doprowadził Bogdan Racovitan, zatrzymując piłkę ręką w polu karnym.
Podopieczni trenera Papszuna zdołali zapisać na swoim koncie tylko honorowe trafienie i to dużej pomyłce Frantiska Placha, który zachował się podobnie do Zycha. Trafienie Jonatana Brauta Brunesa nie poprawiło jednak nastrojów w Częstochowie.
Piast po tym zwycięstwie opuścił ostatnie miejsce w tabeli, spychając na nie Lechię Gdańsk.
picture

Piast Gliwice pokonał na wyjeździe Raków Częstochowa w 16. kolejce PKO BP Ekstraklasy

Foto: Newspix

Raków Częstochowa - Piast Gliwice 1:3 (0:1)

Bramki: Jonatan Braut Brunes (88.) - Patryk Dziczek (31., 70. - kar.), Gierman Barkowskij (57.)
Żółte kartki - Piast Gliwice: Oskar Leśniak, Grzegorz Tomasiewicz.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 5 372.
Raków Częstochowa: Oliwier Zych - Apostolos Konstantopoulos (64. Imad Rondic), Bogdan Racovitan, Fran Tudor - Michael Ameyaw (37. Ibrahima Seck), Oskar Repka, Karol Struski (64. Ivi Lopez), Adriano Amorim (71. Tomasz Pieńko) - Lamine Diaby-Fadiga, Jonatan Braut Brunes, Marko Bulat (46. Peter Barath).
Piast Gliwice: Frantisek Plach - Emmanuel Twumasi, Juande Rivas, Igor Drapiński, Jakub Lewicki - Patryk Dziczek, Grzegorz Tomasiewicz (64. Quentin Boisgard), Oskar Leśniak (46. Jason Lokilo), Erik Jirka, Hugo Vallejo (76. Leandro Sanca) - Gierman Barkowskij (76. Jorge Felix).
(jac/TG)
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama