Wisła Płock - Piast Gliwice, Zagłębie Lubin - Korona Kielce: wyniki i relacje. PKO BP Ekstraklasa 2025/26

Wisła Płock pokonała na własnym stadionie Piasta Gliwice 2:0 (1:0) w 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy. To trzecia kolejna wygrana Nafciarzy w tym sezonie. W drugim piątkowym spotkaniu KGHM Zagłębie Lubin zremisowało u siebie z Koroną Kielce 1:1 (0:0).

Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1

Źródło wideo: Eurosport

Beniaminek z Płocka ma komplet zwycięstw w obecnym sezonie ekstraklasy. Piłkarze trenera Mariusz Misiury wcześniej pokonali Raków Częstochowa 2:1 i Koronę Kielce 2:0.

W pierwszej części piątkowego meczu z Piastem Gliwice działo się niewiele ciekawego. Do przerwy to jednak gospodarze cieszyli się z prowadzenia. Po składnej akcji gola w 44. minucie strzelił Jorge Jimenez. Precyzyjnym podaniem popisał się Dominik Kun.

Po zmianie stron miejscowi starali się podwyższyć prowadzenie. Groźnie strzelał m.in. Wiktor Nowak, ale Frantisek Plach świetnie obronił.

PKO BP Ekstraklasa

Grosicki przelicytował. Właściciel klubu ujawnił jego żądania

6 godzin temu

Słowacki golkiper był jednak bez szans w 61. minucie. Wówczas Kun huknął zza pola karnego, piłka odpiła się od poprzeczki, od pleców interweniującego Placha i wpadła do siatki.

Po tym trafieniu gospodarze kontrolowali wydarzenia boiskowe. Do końca meczu wynik 2:0 nie uległ już zmianie.

Piłkarze Wisły Płock pewnie ograli Piasta Gliwice

Foto: Newspix

Podział punktów w Lubinie

ZOBACZ WIĘCEJ SPORTU>>>>

Mecz w Lubinie lepiej zaczęli goście. Na bramkę rywali bez powodzenia uderzali Martin Remacle i dwukrotnie Dawid Błanik, ale Dominik Hładun był na posterunku.

Kibice zobaczyli gole dopiero w drugiej połowie. W niej początkowo inicjatywę mieli piłkarze Korony, co przyniosło im powodzenie. W 68. minucie, po długim podaniu piłka trafiła do Antonina, który wbiegł między obrońców Zagłębia i precyzyjnie uderzył pod poprzeczkę.

Goście z prowadzenia cieszyli się tylko trzy minuty. Po fatalnym zachowaniu Jakuba Budnickiego, piłkę przejął Jakub Sypek, zagrał w pole karne do Michalisa Kosidisa, a ten z bliska trafił do siatki.

Do końca konfrontacji oba zespoły starały się o zmianę wyniku, ale były nieskuteczne i mecz zakończył się podziałem punktów.