Widzew Łódź na łopatkach, wysoka wygrana Motoru Lublin. Remis w meczu Termalica - Zagłębie Lubin. 12. kolejka, PKO BP Ekstraklasa 2025/26

Motor miał w ostatnim czasie kiepską serię. Lublinianie przegrali dwa mecze ligowe, a w sumie wywalczyli tylko trzy punkty w pięciu spotkaniach. Odpadli też z STS Pucharu Polski z Arką Gdynia.

Znacznie lepiej szło Widzewowi, który wygrał dwa poprzednie starcia. Piątkowy mecz w Lublinie okazał się jednak dla łodzian bardzo nieprzyjemny.

Pierwsza połowa meczu była wyrównana. Jej końcówka należała jednak do gospodarzy.

Najpierw bliski strzelenia gola był Portugalczyk Fabio Ronaldo, ale kopnął piłkę za lekko i bramkarz Maciej Kikowski pewnie ją złapał.

W 41. minucie golkiper gości był już bez szans. Wówczas Motor przeprowadził bardzo składną, zespołową akcję. Inny Portugalczyk Ivo Rodrigues dośrodkował w pole karne, a kompletnie niepilnowany Michał Król strzelił z bliska nie do obrony.

Po zmianie stron lublinianie nadal atakowali. Po prawej stronie pola karnego Król minął dwóch rywali, strzelił płasko, Karol Czubak zmienił tor lotu piłki piętą i podwyższył na 2:0.

Środkowy napastnik Motoru poszedł za ciosem. W 51. minucie Czubak idealnie wyszedł za plecy obrońców i perfekcyjnie huknął pod poprzeczkę. To jego siódme trafienie w sezonie ekstraklasy.

Do końca meczu piłkarze Widzewa starali się jeszcze o poprawę niekorzystnego wyniku, ale ten nie uległ już zmianie.

W drugim piątkowym meczu Bruk-Bet Termalica Nieciecza zremisowała u siebie z Zagłębiem Lubin 1:1 (1:1). Jako pierwsi gola strzelili goście. W 49. minucie Leonardo Rocha strzałem z kilku metrów posłał piłkę do siatki, wykorzystując świetną akcję i podanie Marcela Reguły. Dla Portugalczyka był to siódmy gol w sezonie i piąty w piątym kolejnym meczu.

W 54. minucie Krzysztof Kubica oddał strzał, po którym piłka odbiła się od ręki Michała Nalepy. Po obejrzeniu akcji na monitorze arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy. Jedenastkę pewnym strzałem wykorzystał Maciej Ambrosiewicz.

(dasz)