Eurosport
Dawid Ławniczak zakończył karierę w wieku 20 lat. Poważne zarzuty wobec Lecha Poznań na Instagramie. Klub odpowiedział wychowankowi
📝
Akt. 04/11/2025, 14:27 GMT+1
Dwa lata temu z powodzeniem rywalizował w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Wcześniej sięgał po medal mistrzostw Polski juniorów i bronił barw reprezentacji Polski do lat 15. Pod koniec października Dawid Ławniczak, wieloletni piłkarz Lecha Poznań, postanowił jednak zakończyć karierę, mając zaledwie 20 lat. "Nie żyjcie tylko piłką, bo jak nie wyjdzie, to będzie bardzo ciężko" – ostrzega.
Lech Poznań mistrzem Polski. Raków Częstochowa zajął drugie miejsce
Źródło wideo: Polska Agencja Prasowa
Kariera Ławniczaka przebiegała wzorowo. Młody poznaniak szybko trafił do akademii Lecha, gdzie z powodzeniem pokonywał kolejne szczeble piłkarskiego szkolenia. Szybko dostrzeżono jego talent. W sierpniu 2019 roku powołany został na konsultacje kadry U-15, by trzy miesiące później reprezentować Polskę w turnieju UEFA Development.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/11/04/image-37486e59-8364-41e3-9b98-2c8f27d41992-85-2560-1440.jpeg)
Dawid Ławniczak ma za sobą grę w młodzieżowej reprezentacji Polski
Foto: Newspix
Później pojawiły się kolejne sukcesy. Wicemistrzostwo Polski U-17, treningi z pierwszym zespołem. Wiosną 2023 roku podpisał trzyletni kontrakt z Lechem, zgłoszono go też do II ligi, w której występowały rezerwy Kolejorza. W sierpniu zadebiutował w Pucharze Polski, a jesienią zagrał w Młodzieżowej Lidze Mistrzów. Kariera rozwijała się podręcznikowo. Do czasu.
Poważne zarzuty pod adresem Lecha
"Bardzo dużo myślałem, czy się poddać, czy jeszcze próbować. Całe życie spędziłem w Lechu Poznań i, oprócz ostatniego roku, to był najlepszy czas, jaki mogłem mieć. Jestem mega wdzięczny, bardzo dużo osób mi pomogło, ale czynnikiem, przez który przestałem grać, były kontuzje i brak pomocy w działaniu, żeby ich nie było oraz brak wsparcia w bardzo ciężkich momentach dla piłkarza" – poinformował w dniu zakończenia kariery.
Być może najtrudniejszą decyzję w życiu podjął 29 października. Najwyraźniej nie miał już siły walczyć dalej z przeciwnościami losu.
"Czy to normalne, że po kontuzji trener, zamiast wesprzeć, mówi do mnie 'wypie***asz, czy mam sam cię wypie***lić'? Czy młody chłopak nie załamie się po takich słowach? Czy to normalne, że błagam o operację po trzecim zerwaniu więzadeł w kostce doktora i spotykam się z odmową i przeciąganiem w tak dłużej Akademii, jeśli innego wyboru nie było? Mam szacunek do siebie i postanowiłem opuścić klub, po czym zrobiłem sam operację z pomocą rodziców, ale moja głowa już nie pozwoliła na granie w piłkę. Znienawidziłem ją. Piłkę, która było moją największą miłością" – przyznał Ławniczak, który ostatnie siedem miesięcy kariery spędził w czwartoligowej Wierze Lecha.
"Nie piszę tego, żeby się żalić, tylko żeby kluby (wszystkie) zwracały uwagę na wsparcie zawodników, bo przez długi czas czułem się fatalnie psychicznie. Uważam, że byłem największym talentem w moim roczniku w Polsce (gdy miałem 13 lat), ale czy to ma jakieś znaczenie, jeśli klub ma swoich ulubieńców, na których będzie stawiał cały czas, bo tak każe dyrekcja i zarząd? Czy to jest normalne? Podsumowując, nie chciałem być w tak toksycznym środowisku, ale to była niesamowita przygoda i dziękuję szczególnie rodzicom (i przepraszam, że mi się nie udało i was zawiodłem), moim przyjaciołom, których poznałem, trenerom (oczywiście nie wszystkim), fizjo i wielu innym. A dla młodych zawodników, dbajcie o swoje zdrowie mentalne i nie żyjcie tylko piłką, bo jak nie wyjdzie, to będzie bardzo ciężko! Uważajcie, na kogo traficie na swojej drodze i bądźcie odporni na złych ludzi, którzy chcą zniszczyć twoje marzenia" – zakończył.
Klub zareagował
Jego słowa odbiły się szerokim echem w całej Polsce. Zareagować musiał Lech, którego akademia postrzegana jest jako jedna z najlepszych w całym kraju. Poznański klub odniósł się do zarzutów w przesłanym nam komunikacie.
"Dawid Ławniczak był zawodnikiem Lecha Poznań przez ponad dekadę, przechodząc przez kolejne szczeble naszej Akademii, aż po debiut w drugoligowych wówczas rezerwach. Przez ten czas Dawid, jak i każdy z naszych podopiecznych, otoczony był profesjonalną opieką trenerską, psychologiczną, lekarską oraz edukacyjną, zdobywając w naszej szkole wykształcenie średnie. Dawid podczas pobytu w Kolejorzu często zmagał się z różnymi urazami i za każdym razem otrzymywał od nas potrzebną pomoc oraz wsparcie na każdym etapie rehabilitacji" - czytamy.
"Ze zdziwieniem przyjęliśmy zatem krzywdzące słowa na temat Akademii. Po ciągnących się problemach zdrowotnych i trudnością z utrzymaniem gotowości sportowej oraz po rozmowie z rodzicami obie strony uznały, że najlepszym rozwiązaniem będzie zakończenie współpracy i rozwiązanie kontraktu. Podkreślamy, że była to wspólna decyzja – zarówno Dawida oraz jego najbliższych, jak i przedstawicieli klubu – podjęta w atmosferze wzajemnego zrozumienia i szacunku. Potwierdzeniem tych słów jest fakt, że zawodnikiem Akademii Lecha Poznań cały czas jest młodszy brat Dawida" - napisano.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/11/04/image-5d097ba6-f888-46a5-a365-7b5d86c60a6c-85-2560-1440.jpeg)
Dawid Ławniczak od początku związany był z Lechem Poznań
Foto: Newspix
(br)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama