Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PKO BP Ekstraklasa. Zmiana na pozycji lidera. Śląsk wykorzystał wpadkę Jagiellonii

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 02/03/2024, 21:36 GMT+1

Śląsk Wrocław pokonał na własnym boisku Widzew Łódź 2:1 (0:0) i objął pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy. Stało się tak, bo we wcześniejszym sobotnim meczu prowadząca dotychczas Jagiellonia Białystok niespodziewanie uległa na wyjeździe Górnikowi Zabrze 1:2 (0:1).

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa w 12. kolejce PKO BP Ekstraklasa (Newspix)

W porównaniu do ostatnich spotkań Śląsk i Widzew do sobotniego meczu przystępowały w zmienionych składach, ale wszystkie roszady przyćmił brak w wyjściowej jedenastce kapitana i najlepszego strzelca ekstraklasy Erika Exposito. Hiszpan wiosną nie tylko nie strzelił gola we wcześniejszych trzech meczach, ale zaprezentował się słabo i trener Jacek Magiera posadził go na ławce rezerwowych, a od pierwszej minuty na boisko posłał Patryka Klimalę.

Śląsk ruszył po przerwie

W pierwszej połowie ponad 20 tysięcy kibiców obejrzało nudne widowisko. Dopiero po zmianie stron Śląsk wyraźnie przyspieszył i ruszył do ataków. Uzyskał przewagę i po ośmiu minutach wyszedł na prowadzenie, do czego mocno przyłożył się bramkarz Widzewa.
Rafał Gikiewicz próbował piąstkować, ale najpierw nie trafił w piłkę, a następnie sfaulował Aleksa Petkowa. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Hiszpan Nahuel Leiva i pewnie trafił do siatki.
Po strzeleniu gola Śląsk nadal był groźniejszy i powinien strzelić kolejnego gola. Po przytomnym zagraniu Exposito, który kilkadziesiąt sekund wcześniej zameldował się na boisku, w idealnej sytuacji znalazł się Piotr Samiec-Talar, ale uderzył na siłę i trafił wprost w bramkarza.
Goście w końcu też mieli swoje okazje. Najpierw groźnie strzelał Fabio Nunes, a następnie Imad Rondić. W pierwszej sytuacji interweniował Leszczyński, a w drugiej zmierzającą do siatki piłkę głową odbił Petkov.
Widzew zaatakował odważniej, ale przez to się odkrył i Śląsk to wykorzystał. Po podaniu z głębi pola w sytuacji sam na sam z Gikiewiczem znalazł się Leiva i skutecznie wykończył akcję.
Goście dopiero w doliczonym czasie zdołali zdobyć kontaktową bramkę, ale to było wszystko, co osiągnęli w sobotę we Wrocławiu.
picture

Śląsk Wrocław pokonał u siebie Widzewa po golach Nahuela Leivay

Foto: Polska Agencja Prasowa

Górnik pokonał Jagiellonię

Górnik dość niespodziewanie pokonał u siebie liderującą Jagiellonię 2:1. Tydzień wcześniej zabrzanie przegrali w Łodzi z Widzewem 1:3, a przed tym spotkaniem odmówili wyjścia na jeden trening z powodu zaległości płacowych.
Górnik czekał na swoją szansę i w 24. minucie prowadził. Erik Janża z rzutu wolnego wycofał piłkę do ustawionego na linii pola karnego Damiana Rasaka, który zaskoczył golkipera Jagi.
Tuż po wznowieniu gry szansy na wyrównanie nie wykorzystał Imaz, pudłując z dobrej pozycji. Gościom wyraźnie spieszyło się do zmiany niekorzystanego wyniku. Zepchnięci do obrony zabrzanie postawili na kontry, które długimi podaniami inicjował Podolski, a sprinterskie umiejętności pokazywał Lawrence Ennali. Pierwsza taka akcja zakończyła się udaną interwencją Alomerovica, przy drugiej bramkarz Jagiellonii był już bezradny.
Emocjonująca końcówkę zapewnił rezerwowy napastnik gości Kaan Caliskaner. Wykorzystał niefrasobliwość rywali przy wyprowadzaniu piłki spod własnej bramki i zdobył gola kontaktowego.
Jagiellonia atakowała w doliczonym czasie z udziałem własnego bramkarza, co mogło się skończyć trzecim golem dla przeciwnika. Ostatecznie Górnik wygrał szósty z rzędu mecz ligowy u siebie, a Jegiellonia straciła fotel lidera. Prowadzący Śląsk ma obecnie 45 punktów, a druga Jaga o trzy "oczka" mniej.
(dasz)

Sobotnie wyniki PKO BP Ekstraklasy:

Śląsk Wrocław – Widzew Łódź 2:1 (0:0).

Bramki: 1:0 Matias Nahuel Leiva (53-karny), 2:0 Matias Nahuel Leiva (78), 2:1 Imad Rondic (90+3-głową).

Żółte kartki – Śląsk: Alen Mustafic, Jehor Macenko; Widzew: Ernest Terpiłowski, Bartłomiej Pawłowski, Rafał Gikiewicz, Dominik Kun, Jordi Sanchez, Fabio Nunes, Mateusz Żyro.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów: 24 117.

Śląsk: Rafał Leszczyński – Jehor Macenko, Łukasz Bejger, Aleks Petkow, Patryk Janasik – Piotr Samiec-Talar, Michał Rzuchowski, Patrick Olsen, Alen Mustafic (79. Aleksander Paluszek), Matias Nahuel Leiva (90+4. Burak Ince) – Patryk Klimala (64. Erik Exposito).

Widzew: Rafał Gikiewicz – Lirim Kastrati, Mateusz Żyro, Serafin Szota, Luis da Silva – Ernest Terpiłowski (46. Fabio Nunes), Noah Diliberto (70. Imad Rondić), Dominik Kun, Bartłomiej Pawłowski, Dawid Tkacz (64. Antoni Klimek) - Jordi Sanchez.
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Damian Rasak (24), 2:0 Lawrence Ennali (68), 2:1 Kaan Caliskaner (70).

Żółte kartki - Górnik: Dani Pacheco. Jagiellonia: Adrian Dieguez, Dusan Stojinovic, Nene, Mateusz Skrzypczak, Taras Romanczuk.

Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów: 14 921.

Górnik: Daniel Bielica - Boris Sekulić, Dominik Szala, Kryspin Szcześniak, Erik Janza - Adrian Kapralik (71. Paweł Olkowski), Dani Pacheco (60. Szymon Czyż), Lukas Podolski (90+2. Piotr Krawczyk), Damian Rasak, Lawrence Ennali - Soichiro Kozuki (60. Sebastian Musiolik).

Jagiellonia: Zlatan Alomerović - Dusan Stojinović (89. Jetmir Haliti), Mateusz Skrzypczak, Adrian Dieguez, Jakub Lewicki (70. Bartłomiej Wdowik) - Jose Naranjo, Taras Romanczuk, Jesus Imaz, Nene (70. Aurelien Nguiamba), Kristoffer Hansen (59. Dominik Marczuk) - Afimico Pululu (59. Kaan Caliskaner).
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij