Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Radomiak Radom - Ruch Chorzów: wynik meczu i relacja. PKO BP Ekstraklasa

📝Polska Agencja Prasowa

Akt. 13/05/2024, 22:01 GMT+2

Ruch Chorzów pokonał na wyjeździe Radomiaka Radom 2:0 (0:0) w ostatnim meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Niebiescy w ten weekend ostatecznie spadli do pierwszej ligi. Radomiak ciągle nie jest pewny pozostania w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Radomiak Radom - Piast Gliwice w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasa

Piłkarze Ruchu przystąpili do tego meczu ze świadomością, że – po niedzielnym zwycięstwie Puszczy Niepołomice nad Wartą Poznań - nie mają już nawet teoretycznych szans na utrzymanie. Z kolei Radomiak, aby już formalnie zapewnić sobie pozostanie w ekstraklasie, potrzebował zdobycia przynajmniej jednego punktu.
W pierwszych minutach aktywniejsi byli goście, ale to gospodarze stworzyli pierwszą, kapitalną okazję bramkową. Po katastrofalnych błędach obrony Ruchu w środku boiska Rafał Wolski popędził z piłką na bramkę rywali. Miał bardzo dużo czasu na skuteczny strzał, kiedy nieatakowany wbiegał w pole karne. Zamiast jednak skierować piłkę do bramki, w ostatniej chwili potknął się i posłał ją w trybuny, przy okazji upadając.
To kuriozalne zagranie spokojnie może kandydować do miana kiksu kolejki, nawet mając za konkurencję m.in. dwa gole samobójcze piłkarzy Lecha Poznań.
W 25. minucie radomianie przeprowadzili kolejny groźny atak. Wolski zagrał piłkę do Vagnera Diasa, ten jeszcze popisał się efektownym dryblingiem w polu karnym, ale nie zdołał pokonać dobrze ustawionego Dantego Stipicy. Chwilę później Chorwat obronił niezły strzał głową Raphaela Rossiego. Okres przewagi Radomiaka przerwała w 38. minucie akcja Miłosza Kozaka i zmarnowana okazja bramkowa przez Somę Novothny’ego.
Druga połowa zaczęła się od szturmu gospodarzy. Co chwilę w polu karnym Ruchu powstawało spore zamieszanie. W 52. minucie Stipica obronił groźny strzał Dawida Abramowicza.

Gole dla Ruchu

Niespodziewanie to Ruch objął prowadzenie. W 62. minucie Novothny wycofał piłkę do Bartłomieja Barańskiego, a ten strzałem z 15 metrów pokonał Gabriela Kobylaka. To było pierwsze trafienie w ekstraklasie 17-latka, który na boisku pojawił się w 17. minucie, zastępując kontuzjowanego Juliusza Letniowskiego.
picture

Bartłomiej Barański cieszy się z gola w meczu Radomiak - Ruch w PKO BP Ekstraklasie

Foto: Polska Agencja Prasowa

W 65. minucie kolejnej znakomitej okazji nie wykorzystał Wolski, który w sytuacji sam na sam nie trafił w bramkę. Trener Radomiaka Maciej Kędziorek wprowadzał na boisko kolejnych rezerwowych, ale te zmiany nie przynosiły efektu.
Tymczasem Ruch podwyższył prowadzenie. W doliczonym czasie gry Filip Wilak popisał się świetną asystą, w efekcie której Adam Vlkanova znalazł się w sytuacji sam na sam z Kobylakiem i strzałem między nogami bramkarza ustalił wynik meczu.
Ruch odniósł trzecie kolejne zwycięstwo, ale finisz Niebieskich okazał się spóźniony. Radomiak wciąż nie może być na sto procent pewny utrzymania. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek ma 6 punktów przewagi nad trzecią od końca Koroną Kielce.
Radomiak Radom - Ruch Chorzów 0:2 (0:0)

Bramki: Bartłomiej Barański (62), Adam Vlkanova (90+3).

Żółte kartki - Ruch Chorzów: Bartłomiej Barański, Adam Vlkanova, Daniel Szczepan, Dante Stipica.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa). Widzów 8 013.

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Luka Vusković - Jan Grzesik (80. Joao Peglow), Michał Kaput (67. Roberto Alves), Bruno Jordao, Dawid Abramowicz - Lisandro Semedo (74. Guilherme Zimovski), Rafał Wolski (74. Leandro Pereira), Vagner Dias.

Ruch Chorzów: Dante Stipica - Robert Dadok (86. Mateusz Bartolewski), Szymon Szymański, Josema - Patryk Stępiński, Juliusz Letniowski (17. Bartłomiej Barański, 86. Maciej Sadlok), Filip Starzyński, Tomasz Wójtowicz - Soma Novothny (65. Filip Wilak), Daniel Szczepan, Miłosz Kozak (65. Adam Vlkanova).
(dasz)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama