Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

PKO BP Ekstraklasa: Śląsk Wrocław wygrał z ŁKS Łódź. Łodzianie zdegradowani

📝Polska Agencja Prasowa

04/05/2024, 18:32 GMT+2

Piłkarze Śląska Wrocław wygrali na wyjeździe 2:1 z ŁKS Łódź. Wypchnęli tym samym Górnik Zabrze ze strefy pucharowej, a łodzian ostatecznie pozbawili szans na utrzymanie w ekstraklasie.

Śląsk przyczynił się do degradacji ŁKS

Foto: Polska Agencja Prasowa

Mecz w Łodzi dużo większe znaczenie miał dla piłkarzy Śląska. Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli gospodarze walczyli już bowiem jedynie o honorowe pożegnanie się z ekstraklasą. Za to wrocławianie, po ostatniej porażce z Ruchem Chorzów (2:3), nie mogli sobie pozwolić na kolejną stratę punktów z beniaminkiem, która oddaliłaby ich od marzeń o tytule, a nawet zajęciu na koniec sezonu miejsca w premiowanej grą w europejskich pucharach pierwszej trójce.
Drużyna trenera Jacka Magiery nie wyglądała jednak na tą, której bardziej zależy na zwycięstwie. Goście oddali piłkę ŁKS, któremu brakowało jednak wykończenia akcji. Strzały Hiszpana Daniego Ramireza i Michała Mokrzyckiego były bowiem bardzo niecelne, a próba Azera Rahila Mammadova z dalszej odległości była zbyt lekka, by sprawić problemy Rafałowi Leszczyńskiemu.
Najlepszą okazję na objęcia prowadzenia zmarnował w 35. minucie Albańczyk Engjell Hoti, który nie trafił w bramkę z bliska po centrze Mokrzyckiego.
Śląsk swoje ataki, którym tempo nadawał Hiszpan Erik Exposito, też zaczął od niecelnego strzału zza pola karnego Czecha Petra Schwarza, a następnie Exposito z rzutu wolnego z ok. 18 metrów trafił w mur.

Nad Łodzią na chwilę zaświeciło słońce

Goście nawet zdobyli gola w 40. minucie, lecz arbiter po analizie VAR uznał, że wcześniej faulowany był obrońca ŁKS.
Druga część meczu zaczęła się od płaskiego uderzenia Żukowskiego, ale po chwili sytuacja wrocławian była dużo gorsza. W polu karnym Mokrzycki ograł Simeona Petrowa, a do tego reprezentant Bułgarii zagrał piłkę ręką. Rzut karny – już siódmy w tym sezonie – wykorzystał Ramirez.
Dopiero od tej pory podopieczni Magiery przejęli inicjatywę i zaatakowali bramkę gospodarzy. Blisko wyrównania w 60. minucie mógł być Michał Rzuchowski, który nie skorzystał jednak z dobrej centry Hiszpana Nahuela Leivy.

Dwa ciosy

Śląsk napierał coraz mocniej i najpierw doprowadził do wyrównania, a następnie zdobył gola dającego prowadzenie.
Pierwszy do bramki ŁKS po rzucie rożnym trafił w 71. minucie Ukrainiec Jehor Macenko, a pięć minut później niezdecydowanie obrońców gospodarzy wykorzystał Piotr Samiec-Talar.
Śląsk w końcówce bronił wyniku w dziesiątkę, po tym, jak drugą żółtą kartę otrzymał Macenko. Mimo gry w osłabieniu bliski podwyższenia prowadzenia był Leiva, którego zatrzymał Aleksander Bobek. Z kolei gości przed stratą punktów uratował Leszczyński, łapiąc piłkę w doliczonym czasie gry po strzale głową Kamila Dankowskiego.
ŁKS Łódź oficjalnie pierwszym spadkowiczem w tym sezonie ekstraklasy.
(macz/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama