Eurosport
Youssouf Ndayishimiye, droga z niewyobrażalnego ubóstwa do Ligue 1 i Ligi Mistrzów, w OGC Nice jego kolegą jest Marcin Bułka
📝
20/05/2025, 12:36 GMT+2
Bieda i głód, tak wyglądało jego dzieciństwo. Dzisiaj Youssouf Ndayishimiye chce, by droga, którą pokonał, była inspirująca dla młodych ludzi. - Widziałem, jak bardzo mama nas kocha, ale nie jest w stanie zapewnić nam środków do życia. Wiedziałem, że muszę dać z siebie wszystko, by nas wyrwać z tego niewyobrażalnego ubóstwa - mówi piłkarz OGC Nice, klubowy kolega Marcina Bułki.
PSG - Arsenal w rewanżowym meczu półfinału Ligi Mistrzów
Źródło wideo: Getty Images
Bużumbura - największe miasto Burundi, położone na północno-wschodnim brzegu jeziora Tanganika, ponad 650 tys. mieszkańców. Burundi, według Banku Światowego, jest jednym z najbiedniejszych krajów świata.
Youssouf urodził się w dzielnicy Buyenzi, później rodzina przenieść musiała się jednak do Buterere, nazywanej "dzielnicą wysypisk śmieci". Jest najstarszy z trójki rodzeństwa, a ma jeszcze pięcioro rodzeństwa przyrodniego.
"Kolega odmówił, niestety"
Grali z kolegami w piłkę, kiedy i gdzie tylko mogli. Piłka była rozrywką najlepszą, ucieczką od codzienności. Wyróżniał się zawsze, zjawiający się w okolicy poszukiwacze talentów szybko zaczęli zwracać na niego uwagę, co u rówieśników wzbudzało zazdrość.
- Kiedy chcieli ze mną podpisać umowę w drugoligowym Les Lierres, na testy chciałem założyć piłkarskie korki przyjaciela, bo swoich nie miałem. Niestety, przyjaciel odmówił - wspomina w rozmowie z bbc.com.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/05/20/image-f317b230-9a0a-4ce8-87f3-4db1457af8bd-85-2560-1440.jpeg)
Youssouf Ndayishimiye i Kylian Mbappe, kiedy ten grał jeszcze w PSG
Foto: Getty Images
Nie poddawał się, wiedział, że futbol to szansa - na lepsze życie, dla niego i całej rodziny. Trafił do ekipy Aigle Noir w prowincji Makamba na południu kraju, a stamtąd - tak jest - do wymarzonej, wyśnionej Europy, w styczniu 2020 roku zostając graczem tureckiego Yeni Malatyaspor.
Tu sprawy toczyły się już szybko, w sezonie następnym przeniósł się do ekipy Istanbul Basaksehir, a po kolejnych dwóch za 11,5 mln euro, zostając najdroższym piłkarzem w historii swojego kraju, dołączył do Nice, nazwa pełna - Olympique Gymnaste Club de Nice.
"Nie traćcie nadziei, nigdy"
Ma rodzinę, żonę i dwoje dzieci. Są szczęśliwi, Lazurowe Wybrzeże to ich dom. Ndayishimiye mówi, że jego historia powinna być inspiracją dla młodych ludzi z tak biednych regionów. - Nie traćcie nadziei, nigdy jej nie traćcie. Wstańcie o świcie i pracujcie, pracujcie najciężej, jak to możliwe, aby wyciągnąć rodzinę z ubóstwa, aby dać sobie szansę - apeluje.
Sam w sytuacji jest teraz trudnej, po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego, co wyłączy go z gry na długo. Zanim kontuzja tak poważna go dopadła, strzelił gola PSG w wygranym na wyjeździe meczu 3:1, biegając z kapitańską opaską na ramieniu.
A dzięki wysokiemu zwycięstwu nad Brestem - 6:0 - w ostatniej kolejce Ligue 1 drużyna z Nicei, której podstawowym bramkarzem jest Bułka, zajęła czwarte miejsce w tabeli, gwarantujące start w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/05/20/image-1cb3457f-93b7-46cd-8145-6113f4e5d2fb-85-2560-1440.jpeg)
Youssouf Ndayishimiye przebył długą drogę
Foto: Getty Images
"Zamierzam otworzyć akademię mojego imienia"
Jak rzesze innych mierzyć musi się z atakami na tle rasowym, niestety. Jego słowa w tym temacie są przygnębiające. - Rasizm jest jak pandemia - oświadczył. - I, mówiąc szczerze, nie widzę sposobu, by w najbliższym czasie go pokonać. Moim kolegom z boiska powtarzam, że skupić musimy się na pracy, na grze w piłkę, dzięki której tu jesteśmy. Zamknijmy tym ludziom usta naszymi dobrymi występami, co więcej możemy zrobić - tłumaczy.
O Burundi i rodakach rzecz jasna nie zapomina, chce założyć w ojczyźnie akademię piłkarską, by wspierać dzieciaki z ubogich rodzin. - Zarabiam bardzo dobrze, a tymi pieniędzmi jak najmądrzej staram się zarządzać. Pamiętam, skąd pochodzę, na sportowej emeryturze zamierzam otworzyć tam akademię mojego imienia, żeby inni w drodze po marzenia mieli łatwiej - zapowiada.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/05/20/image-1b1db0d8-5f42-49ce-8092-9deffa194bbf-85-2560-1440.jpeg)
Youssouf Ndayishimiye i Marcin Bułka
Foto: Getty Images
(rk)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama