Bułka na ustach całej Francji

Dwukrotnie pechowym strzelcem okazał się młody amerykański napastnik Folarin Balogun. 22-latek, który trafił do drużyny z Księstwa latem z Reims, a wcześniej nie przebił się m.in. w Arsenalu, pierwszy raz piłkę na jedenastym metrze ustawił w 11. minucie, ale jego mocne, choć mało precyzyjne uderzenie w prawy róg obronił Bułka.

Polski bramkarz ponownie został bohaterem swojej drużyny 10 minut po przerwie, kiedy po raz drugi do karnego podszedł Balogun, ale kopnął w środek bramki i Bułka nogami odbił piłkę.

W końcówce spotkania decydującą akcję przeprowadzili goście, a reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej Jeremie Boga po indywidualnej akcji od połowy boiska zdobył gola na wagę trzech punktów i pozycji lidera.

Nicea, która w sześciu kolejkach odnotowała trzy wygrane i trzy remisy, ma 12 punktów i o jeden wyprzedza Monaco, które doznało pierwszej porażki w sezonie.

"Nicea detronizuje Monaco" - napisała w wydaniu internetowym gazeta "L'Equipe", a najwyższą i rzadko spotykaną notę od popularnego dziennika otrzymał Bułka - 9 (w skali 1-10). Francuscy dziennikarze podkreślają jego dobrą dyspozycję od początku sezonu. Wymowny jest też tytuł relacji z meczu: "Bologun 0, Bułka 2".

"Dzięki świetnemu Bułce, który był dwa razy zatrzymał strzały Baloguna z rzutów karnych, oraz akcji rezerwowego Bogi, który strzelił gola w doliczonym czasie gry, Nice wygrało derby Lazurowego Wybrzeża i zostało liderem" - podkreślono.

23-letni były bramkarz m.in. Chelsea i PSG, gdzie jednak był rezerwowym, w Nicei występuje trzeci sezon, ale dopiero w tym roku ma pewne miejsce w podstawowej jedenastce.

"Po derbowym meczu zastanawiamy się, czy kibice Nicei nie zwrócą się do klubu z prośbą o zmianę nazwy swojej trybuny na cześć polskiego bramkarza" - czytamy w artykule.

(lukl)