Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Tym razem Bułka się nie popisał. Dawno nie miał takiego meczu

Eurosport
📝Eurosport

17/12/2023, 07:21 GMT+1

Taki mecz też musiał przyjść. Mający znakomite dni Marcin Bułka nie zaliczy ostatniej soboty do udanych. Wicelider ligi francuskiej OGC Nice przegrał na wyjeździe w 16. kolejce z Le Havre 1:3, a polski bramkarz nie popisał się przy pierwszym golu.

Marcin Bułka bohaterem Nicei

Nicea zanotowała najwyższą porażkę w sezonie, ale dopiero drugą w rozgrywkach. Poprzednia miała miejsce dwa tygodnie temu w Nantes. Bułka w 15 poprzednich ligowych spotkaniach dał się pokonać zaledwie sześć razy i w 10 meczach zachował czyste konto. Pod tym względem zapracował na miano najlepszego bramkarza w pięciu czołowych ligach Europy.

Gwinejczyk i Amerykanin rozmontowali Niceę

Tym razem zespołowi Francesco Fariolego, który klasyfikowany jest na pozycji wicelidera w Ligue 1, specjalnie nic się nie udawało. Bułka już w piątej minucie popełnił błąd po dalekim uderzeniu Gwinejczyka Mohameda Bayo. Piłka odbiła się od barku polskiego bramkarza, a Emmanuel Sabbi nie miał problemów przy dobitce.
Pierwsza połowa była popisem Amerykanina, który dwa kwadranse później fantastycznym strzałem po raz drugi pokonał Bułkę. Zaraz po przerwie Le Havre prowadziło już 3:0, po tym gdy Bayo bez problemów wykorzystał rzut karny (51.). To dopiero pierwszy mecz w tym sezonie, w którym polski bramkarz trzy razy musiał wyjmować piłkę z siatki w jednym spotkaniu. Co więcej, ostatnie takie spotkanie Bułka zaliczył w lutym tego roku w rezerwach Nicei, gdy jego zespół uległ Cannes 1:3.
W finałowych minutach doszło do przepychanki między dwoma zawodnikami, za co Jean-Clair Todibo (Nice) i Samuel Grandsir (Le Havre) zostali usunięci z boiska. W doliczonym czasie gry honorowego gola z najbliższej odległości wbił Tom Alexis Louchet.

Fatalny kiks w meczu Frankowskiego

Z trzech punktów cieszył się w sobotę za to Przemysław Frankowski. Jego Lens pokonało u siebie Stade Reims 2:0.
Polak grał do 88. minuty. Przyjezdni w pierwszej połowie strzelili gola, który po analizie VAR nie został uznany. Oba zespoły nie uniknęły błędów w obronie. Po fatalnym kiksie Josepha Okumu gospodarze objęli prowadzenie po strzale pod poprzeczkę (43.) Wesleya Saida. Wynik na 2:0 podwyższył, po składnej akcji całego zespołu, Oscar Cortez, który na boisku pojawił się 10 minut wcześniej.

Lens zanotowało jedenasty mecz z rzędu bez porażki na własnym boisku i awansowało z siódmego na piąte miejsce w klasyfikacji premiowane grą w fazie grupowej Ligi Europy. W tabeli prowadzi Paris Saint-Germain z 36 punktami, który w niedzielę powalczy o powiększenie dorobku w Lille. Druga Nicea traci cztery, a AS Monaco sześć punktów.
Wyniki meczów 16. kolejki:
piątek
Monaco - Olympique Lyon 0:1
sobota
Le Havre - Nice 3:1
Lens - Reims 2:0
niedziela
Nantes - Brest
Metz - Montpellier
Lorient - Strasbourg
Toulouse - Rennes
Olympique Marsylia - Clermont
Lille - Paris Saint-Germain
(lukl/po)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Powiązane mecze
Reklama
Reklama