Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

UEFA wydała oświadczenie w sprawie Szymona Marciniaka

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 02/06/2023, 13:43 GMT+2

Szymon Marciniak, który w poniedziałek uczestniczył w konferencji organizowanej przez jednego z liderów Konfederacji, Sławomira Mentzena – nie zostanie odsunięty od prowadzenia finału Ligi Mistrzów. Taką decyzję podjęła w piątek UEFA.

Marciniak będzie prowadził finał LM

UEFA wyznaczyła Marciniaka na arbitra głównego finału Champions League pomiędzy Manchesterem City a Interem Mediolan 22 maja. Półtora tygodnia później pojawiły się głosy w mediach, że europejska federacja może odebrać polskiemu sędziemu to prestiżowe spotkanie, które odbędzie się 10 czerwca w Stambule.
Wszystko z powodu udziału arbitra z Płocka w konferencji "Everest" 29 maja w Katowicach. Marciniak został zaproszony na wydarzenie jako jeden z prelegentów przez Mentzena, polityka Konfederacji, który "osiągnął sławę dzięki publicznemu przedstawieniu swojego radykalnego programu 'pięć punktów' w 2019 roku" - przypomniało stowarzyszenie Nigdy Więcej na Facebooku.

UEFA: Marciniak przeprosił i wyjaśnił

Jak poinformowała w piątek UEFA, Polak pozostanie arbitrem głównym finału.
"UEFA dokładnie zbadała zarzuty dotyczące udziału Szymona Marciniaka w wydarzeniu zorganizowanym w Katowicach. Zarzuty te traktowane są przez UEFA i całe środowisko piłkarskie z najwyższą powagą, ponieważ jednoznacznie odrzucamy wartości promowane przez grupę związaną z tą konferencją. Wczoraj zobowiązaliśmy się do zebrania wszystkich istotnych informacji i zażądaliśmy pilnych wyjaśnień w tej sprawie" - czytamy w oświadczeniu europejskiej federacji.
"Po dokładnym zbadaniu sprawy otrzymaliśmy od pana Marciniaka oświadczenie, w którym przeprosił i wyjaśnił swój udział w zdarzeniu. Uważamy, że udostępnienie tego oświadczenia ma kluczowe znaczenie, rozwiewa obawy" - podkreślono.
Tuż przed oficjalnym komunikatem europejskiej federacji Zbigniew Boniek, wiceprezydent UEFA napisał na Twitterze: "Miłego weekendu... Spokojnie".

Domagali się wyjaśnień

Europejska federacja już w czwartek zaczęła przyglądać się sprawie Marciniaka, pisząc, że "domaga się pilnych wyjaśnień". "UEFA i cała piłkarska społeczność czuje odrazę do 'wartości', które promowane są przez daną grupę i bardzo poważnie traktuje te zarzuty" - napisano w czwartkowym oświadczeniu Europejskiej Unii Piłkarskiej, który cytował brytyjski dziennik "The Guardian".
Wszystko zaczęło się od informacji stowarzyszenia Nigdy Więcej, które przeciwdziała rasizmowi, ksenofobii i innym formom nietolerancji. W sprawie Marciniaka opublikowało pismo, podkreślając, że wydarzenie, w którym brał sędzia, zapowiadanie jako networkingowe "wyraźnie służyło promocji programu politycznego Mentzena przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi w Polsce".
picture

Szymon Marciniak

Foto: Getty Images

- Jesteśmy zszokowani i zbulwersowani publicznym skojarzeniem Marciniaka z Mentzenem i jego odmianą toksycznej skrajnie prawicowej polityki. Jest to niezgodne z podstawowymi wartościami fair play, takimi jak równość i szacunek. Wzywamy sędziego do przyznania się do błędu. Jeśli tego nie zrobi, uważamy, że UEFA i FIFA powinny wyciągnąć konsekwencje - stwierdził jeden z współtwórców stowarzyszenia Rafał Pankowski.
Oświadczenie w sprawie wydał także organizator poniedziałkowego spotkania. Mentzen, szef Konfederacji, zdecydowanie zaprzeczył politycznemu zaangażowaniu Marciniaka.
W sukurs arbitrowi ruszył szef Ministerstwa Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk. "Jestem w kontakcie z sędzią Szymonem Marciniakiem. Sprawa donosu jest wielką manipulacją" - pisał na Twitterze i dodał, że w piątek rano wystąpił do UEFA ze stanowiskiem popierającym sędziego.

Marciniak się bronił

W czwartek wieczorem swoje oświadczenie wysłał Marciniak. "Będąc od wielu lat międzynarodowym sędzią piłkarskim, zawsze na pierwszym miejscu stawiam fair play oraz szacunek do drugiego człowieka i pragnę przekazywać te najwyższe wartości innym. Zawsze odcinam się od przejawów rasizmu i antysemityzmu i braku tolerancji, co pokazuję na meczach, na których sędziuję. Zawsze mówię stop nienawiści i będę propagować, że najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem" - napisał Marciniak.


42-letni Marciniak w grudniu sędziował finał mistrzostw świata w Katarze między Argentyną a Francją. W tym sezonie Ligi Mistrzów prowadził już siedem meczów, w tym rewanżowy półfinał Manchester City - Real Madryt (4:0).
W finale w Stambule na liniach będą mu pomagać tradycyjnie Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz, a rolę czwartego sędziego będzie pełnić Rumun Istvan Kovacs. Za VAR będą odpowiedzialni z kolei Tomasz Kwiatkowski, Bartosz Frankowski i Niemiec Marco Fritz.
lukl
Udostępnij
Reklama
Reklama