Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Anglicy wściekli na Marciniaka. "Obrzydliwa decyzja", "Hańba"

Lukasz Lasia

Akt. 29/11/2023, 09:04 GMT+1

Szymon Marciniak znalazł się w centrum uwagi po wtorkowym meczu Ligi Mistrzów PSG - Newcastle, zakończonym remisem 1:1. Wszystko za sprawą odgwizdania dla mistrzów Francji kontrowersyjnego rzutu karnego w doliczonym czasie gry.

PSG - Milan w 3. kolejce Ligi Mistrzów (Getty Images)

Chodzi dokładnie o sytuację z piątej doliczonej do podstawowego czasu minuty. Newcastle prowadziło wówczas 1:0, ale po próbie podania Ousmane'a Dembele w polu karnym przyjezdnych piłka trafiła w rękę obrońcy angielskiej drużyny Valentino Livramento. Do Marciniaka natychmiast doskoczyli piłkarze z Paryża, zgłaszając swoje pretensje - domagali się podyktowania jedenastki. Potęgowały je potężne gwizdy z trybun.
picture

PSG domagało się trzech rzutów karnych w meczu z Newcastle

Foto: Getty Images

Polski arbiter po chwili przerwał grę, podbiegł do monitora i obejrzał powtórki przygotowane na wozie VAR. Można było dokładnie zauważyć, że piłka zanim dotknęła ręki zawodnika Newcastle, najpierw odbiła się od jego klatki piersiowej. Mimo to, ku wielkiego zdziwienia graczy Newcastle, sędzia wskazał na rzut karny, który w 98. minucie wykorzystał Kylian Mbappe i mecz zakończył się remisem 1:1.

"Newcastle okradzione"

Po ostatnim gwizdku Polaka emocje nie ucichły. Anglicy zaczęli wylewać swoje żale. - Nie sądzę, żeby to był karny. Wiemy, że gdy piłka najpierw uderzyła w jakąś część ciała, a potem w rękę, to nie ma jedenastki. Czuję się naprawdę przybity - stwierdził menedżer Newcastle Eddie Howe.
Suchej nitki na arbitrze nie zostawili byli angielscy piłkarze, a obecnie eksperci. "Jakim cudem rzut karny dla PSG? Śmieszne" - napisał na platformie X legendarny angielski napastnik Gary Lineker.
- Co Livramento miał zrobić z ramionami? Owinąć je wokół pleców? Wściekam się. To powinno być jedno z historycznych zwycięstw. Newcastle zostało okradzione - grzmiał w TNT Sports były pomocnik Srok Jermaine Jenas.
Komentujący starcie dla tej telewizji były szkocki piłkarz i trener Ally McCoist podsumował: - To absolutnie nigdy nie jest rzut karny. Jeśli za to dajemy jedenastkę, jest to hańba. Cały wieczór i mecz będzie pamiętany z powodu tej decyzji.
Z kolei legendarny napastnik Newcastle Alan Shearer napisał na platformie X: „Wspaniały występ każdego zawodnika w tej wyjazdowej batalii. Nie powinna go zepsuć obrzydliwa decyzja”.

Co mówią przepisy?

Dziennikarze przypomnieli przepisy dotyczące zagrania ręką. Można przeczytać, że sędziowie biorą pod uwagę trzy kluczowe kwestie: "Czy jest to „celowe działanie” zawodnika - tj. czy przesunął rękę w stronę piłki? Odległość gracza od piłki i prędkość, z jaką uderza ona w ramię/rękę. Jeśli dłoń lub ramię znajduje się w „nienaturalnej pozycji”, czyli z dala od ciała" - cytuje telewizja BBC.
I dodaje: "W przypadku Livramento sędzia uznał, że nawet jeśli nie było to celowe zagranie i obrońca Newcastle nie był w stanie odpowiednio szybko zareagować, to jego ramię znajdowało się w nienaturalnej pozycji".
W kwietniu Rada ds. Piłki Nożnej UEFA - niezależna grupa doradcza - wskazała, żeby „UEFA zaleciła, by nie karać zawodnika za przewinienie związane z zagraniem piłki ręką, jeśli ta odbiła się wcześniej od jego ciała”.
- Ta sugestia nie została wdrożona, Newcastle zapłaciło cenę na Parc des Princes - skomentował Keith Hackett, były wieloletni sędzia pełniący obecnie rolę głównego menedżera w związku piłkarskich sędziów profesjonalnych w Anglii.

Gorąco było już wcześniej

Schodzącego do szatni Marciniaka, jednego z najlepszych sędziów na świecie, żegnały przeraźliwe gwizdy. W drugiej połowie doszło jeszcze do dwóch innych kontrowersji. Najpierw w 69. minucie, kiedy w polu karnym Newcastle przewrócił się Achraf Hakimi. Wydawało się, że był faulowany przez Anthony'ego Gordona, ale gwizdek sędziego milczał. Decyzję naszego rodaka potwierdził system VAR.
Chwilę później znów zrobiło się gorąco, gdy ręką we własnym polu karnym zagrał Lewis Miley. Polak nie wskazał jednak na jedenasty metr. Zrobił to w doliczonym czasie.
Z grupy F, uważanej za "grupę śmierci", we wtorek awans wywalczyła Borussia Dortmund po wyjazdowym zwycięstwie z AC Milan 3:1. PSG zagra w ostatniej kolejce w Niemczech i jeśli wygra, zajmie pierwsze miejsce w tabeli.
Wyniki wtorkowych meczów 5. kolejki Ligi Mistrzów:
grupa E
Lazio Rzym - Celtic Glasgow 2:0 (0:0)
Feyenoord Rotterdam - Atletico Madryt 1:3 (0:1)
grupa F
Paris Saint-Germain - Newcastle United 1:1 (0:1)
AC Milan - Borussia Dortmund 1:3 (1:1)
grupa G
Manchester City - RB Lipsk 3:2 (0:2)
Young Boys Berno - Crvena Zvezda Belgrad 2:0 (2:0)
grupa H
Szachtar Donieck - Royal Antwerp 1:0 (1:0)
Barcelona - FC Porto 2:1 (1:1)
(lukl)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama