W sobotę finał Ligi Mistrzów, w środę mecz czwartej ligi. "To sytuacja bez precedensu"

W sobotnim finale w Stambule Manchester City pokonał Inter Mediolan 1:0 i pierwszy raz sięgnął po triumf w Champions League. Wydawało się, że prowadzenie finału najważniejszych klubowych rozgrywek Starego Kontynentu było dla Marciniaka zwieńczeniem znakomitego sezonu. Okazuje się jednak, że zamiast udać się na urlop, czeka go jeszcze mecz... IV ligi. W Bełchatowie zagrają lider tabeli GKS i ósmy Sokół Aleksandrów.

- Potwierdzam, że najlepszy polski arbiter będzie głównym tego meczu. Miał być już w Bełchatowie w kwietniu, ale wtedy nic nie wyszło z powodu kontuzji. Teraz się udało. To sytuacja bez precedensu, ale nie trzeba go było długo namawiać - wyjawił w "Dzienniku Łódzkim" Adam Kaźmierczak, wiceprezes PZPN i prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej.

Co ciekawe, dla najlepszego polskiego sędziego Bełchatów to miejsce szczególne na piłkarskiej mapie. To właśnie tam w 2009 roku zadebiutował w ekstraklasie w roli arbitra głównego. GKS pokonał wówczas Odrę Wodzisław 3:0. Aktualnie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce jest rekordzistą pod względem liczby sędziowanych meczów - ma ich 348.

Ponadto gwizdał ponad 40 spotkań w Lidze Mistrzów, ponad 20 w Ligi Europy i kilkadziesiąt meczów reprezentacyjnych, w tym grudniowy finał mistrzostw świata w Katarze pomiędzy Argentyną a Francją. W środę zawita do województwa łódzkiego. Początek meczu 36. kolejki o godzinie 17.

"Drodzy kibice, zapraszamy w środę, 14.06.2023 r. Kilka dni po finale Ligi Mistrzów. Szymon Marciniak w Bełchatowie" - napisał w mediach społecznościowych wiceprezydent Bełchatowa Dariusz Matyśkiewicz.

(lukl/łup)