Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Erling Haaland przyleciał no Norwegii na naleśniki z kozim serem przed finałem Ligi Mistrzów

📝Polska Agencja Prasowa

07/06/2023, 08:26 GMT+2

Erling Haaland znany jest nie tylko z dużego pragnienia zdobywania bramek, ale też niecodziennych nawyków żywieniowych. Kilka dni przed finałem Ligi Mistrzów napastnik Manchesteru City odwiedził rodzinną miejscowość, 12-tysięczne Bryne, by naładować się kulinarną energią.

Erling Haaland wyróżnia się wyjątkową fizjonomią

Chodzi o naleśniki z kozim serem.
- To są prawdziwe i najlepsze naleśniki na świecie - opisał piłkarz w mediach społecznościowych norweskie "lapper" wytwarzane od lat przez lokalnego piekarza Arne Johannesena.

Ponoć zna je każde norweskie dziecko, a jada się z dżemem truskawkowym lub "geitost" (wym. jajtust), czyli słodkawym brązowym kozim serem, który jest specjalnością Norwegii niespotykaną nigdzie na świecie.
Zdobywca Złotego Buta dla najlepszego strzelca lig europejskich dał się już poznać jako piłkarz, który stosuje niecodzienną dietę, w której jest miejsce na sześć tysięcy kalorii dziennie.
picture

Haaland i jego nietypowy przysmak

Foto: Instagram

Przypomniał sobie smaki z dzieciństwa

Piłkarz odwiedził również miejscową chińską restaurację, gdzie jako chłopiec chodził na obiady z rodzicami, aby przypomnieć sobie smaki z dzieciństwa.

Właścicielka Wang Hui Zhou zrobiła sobie z piłkarzem zdjęcie, które zostało opublikowane w większości norweskich mediów. Na łamach lokalnego dziennika "Jaerbladet" powiedziała, że "taki gość jest jak grom z jasnego z nieba".


Piłkarza zna od dzieciństwa i na głównej ścianie lokalu wisi obramowana i podświetlona pierwsza koszulka Haalanda z Manchesteru City z jego autografem, którą przywiózł do restauracji osobiście.

Haaland opowiadał niedawno w norweskich mediach, że jego życie w Manchesterze straciło prywatność i zmieniło się radykalnie z powodu sławy. Teraz stara się nie wychodzić z domu, nie mówiąc już o wizytach w restauracjach czy klubach.

- W moim Bryne jestem u siebie i czuję się normalnym człowiekiem - powiedział i zwrócił uwagę, że w Norwegii panuje porządek, nikt nie podbiega po autograf czy selfie, a pomimo wielkiej sławy piłkarz pozdrawiany jest na ulicy zwykłem "hei".

Naleśniki dla kibiców

Jak opisał "Jaerbladet", sobotni finał LM z Interem Mediolan ze Stambułu zostanie pokazany na telebimie na centralnym placu Bryne. Zaproszeni są wszyscy mieszkańcy miasta, od najmłodszych do najstarszych. Niepełnosprawni i pensjonariusze domów opieki zostaną dowiezieni przez wolontariuszy. Będzie to festyn na cześć Haalanda i, poza parówkami, będą serwowane w dużych ilościach właśnie lokalne naleśniki.
lukl/twis
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama