Na przygrywkę przed finałem zaprasza was redakcja Eurosport.pl i Eurosportu!!!

Pierwszy popis indywidualny Messiego, Vidić jednak uprzedził do piłki Pedro.

Groźnie w polu karnym van der Sara, po baaaardzo długiej akcji Barcy. Ostatecznie po dośrodkowaniu Alvesa do strzalu dochodzi Pedro, który wyprzedził obrońców United... ale nie trafił w bramkę.

Zwróćcie uwagę jak wysoko wychodzi Vidić do Messiego, gdy Argentyńczyk jako "fałszywa 9" cofa się do linii obrony. Innym elementem gry defensywnej United jest Rooney, cofający się za Busquetsem.

Pierwsza groźna akcja Barcy, w polu karnym jednak Vidić zatrzymał wślizgiem Villę.

SZCZĘŚCIE BARCY! Pique nie widział wychodzącego z bramki Valdesa, ale na swoje szczęście zagrywając piłkę do tyłu trafił w swojego bramkarza, który znalazł się metr od niego. A na pomyłke czekał już Rooney.

Pierwszy chyba w tym meczu fragment, w którym gracze Barcy próbują skutecznie pograć piłka.

Świetna interwencja Valdesa - bramkarz Barcy idealnie wyszedł w tempo na 15. metr, uprzedzając Rooneya.

Dużo prostopadłych piłek kierowanych jest w stronę napastnika United, który właśnei został złapany na spalonym po raz drugi.

Po raz pierwszy na spalonym Javier Hernandez, spodziewam się, że nie ostatni.

Piłkarze Barcelony starają się włączyć swój slynny pressign, jak na razie jednak im się to nie udaje. Pressing United na razie znacznie lepszy.

Bardzo odważne otwarcie ze strony Manchesteru, pierwszy raz w akcji ofensywnej pokazał się Patrice Evra.

Busquets trzyma się za twarz, to dość znajomy obrazek... ale tym razem akurat nie można się dziwić, że musiał złapać oddech, gdyż potężnie oberwał piłką w twarz.

Pierwszy świetny odbiór piłki Parka w starciu z Alvesem. To jedno z kluczowych starć w tym meczu.

ZACZYNAMY! Wrzawa na Wembley gigantyczna.

Niesłychanie ciepło przywitali się Pep Guardiola z Aleksem Fergusonem, za chwilę tak sympatycznie może nie być.

Na Polsacie, podobnie jak rok temu mecz, komentują Mateusz Borek i Zbigniew Boniek, osobiście uważam ich za bardzo dobry duet.

Ładnie wita się w tunelu Gerard Pique ze swoimi byłymy kolegami z Manchesteru United.

Po krókiej ceremonii otwarcia finału oba zespoły szykują się do wejścia na płytę boiska.

@barcafan@ - brawo dla Ciebie, choć dodam, że Real dwukrotnie triumfował nei tylko na Hampden, ale również na brukselskim Heysel (w latach 1958 i 1966).

Daawiid - bo nie jest w 100% zdrowy.

Statystyka, która może matrwić kibiców Barcy - trzy z czterech porażek, jakie Barcelonia poniosła za czasów Guardioli w Lidze Mistrzów, miały miejsce, gdy w składzie nie było Puyola. I uwaga ode mnie - jak dla mnie największym problemem Barcy jest to, że bez Puyola znacznie gorzej gra Pique. Tak jakby "Tarzan" był jedynym, który potrafi go powstrzymać na boisku o myśleniu nad wiadomo kim ;).