Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Joao Neves zalał się łzami po meczu Toulouse - Benfica w Lidze Europy

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 23/02/2024, 13:05 GMT+1

Joao Neves, 19-letni piłkarz Benfiki, przeżywa osobisty dramat związany ze śmiercią mamy. Mimo to w czwartek zagrał na własne życzenie w meczu Ligi Europy z Tuluzą i pomógł kolegom w awansie do następnej fazy. Po ostatnim gwizdku emocje Portugalczyka wzięły górę.

Benfica gotowa na starcie z Interem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów

Ostatnie dni są niezwykle ciężkie dla młodej gwiazdy lizbońskiego klubu. Po niedzielnym meczu z Vizelą (6:1) Neves został poinformowany, że jego matka, zmagająca się z długą chorobą, poczuła się gorzej i trafiła do szpitala. W poniedziałek nad ranem zmarła. Miała 50 lat.

Joao Neves nie mógł powstrzymać emocji

Mimo rodzinnej tragedii 19-latek, który zagrał w każdym z 38 spotkań Benfiki we wszystkich rozgrywkach, nie tylko poleciał z zespołem do Francji na czwartkowy baraż o awans do 1/8 finału Ligi Europy, ale trener Roger Schmidt wystawił go też w pierwszym składzie. Rozegrał całe spotkanie. Na boisku nie widać było, że przeżywa osobisty dramat.
Lizbończycy zremisowali z Tuluzą 0:0 i wobec ubiegłotygodniowego zwycięstwa 2:1 na własnym boisku cieszyli się z awansu. Po końcowym gwizdku młodzian nie mógł powstrzymać emocji i bólu, przez które przechodził przez ostatnie dni. Podszedł pod sektor z lizbońskimi kibicami, a ci bili mu brawo i skandowali jego nazwisko.
Wsparcie sympatyków Benfiki doprowadziło młodego pomocnika do łez. Koledzy z zespołu zaczęli go przytulać i dodawać otuchy w trudnym czasie. Była to bardzo przejmująca chwila.
Neves dziękuje kibicom

Anglicy polują na niego od wielu miesięcy

W ostatnich dwóch transferowych okienkach 19-latek był łączony z transferem do angielskiej Premier League, a najbardziej do Manchesteru United. Benfica wyceniła swoją gwiazdę, porównywaną do hiszpańskiego defensywnego pomocnika Rodriego z Manchesteru City, na 120 milionów euro.
(lukl/twis)
Udostępnij
Reklama
Reklama