Witamy w naszej relacji z meczu Benfica – Lech. Poznaniacy muszą zwyciężyć w Lizbonie, by przedłużyć swoje nadzieje na awans z grupy D Ligi Europy.

Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na kolejne. Miejmy nadzieję, że w lepszych okolicznościach.

Za tydzień Lech pożegna się z Ligą Europy, podejmując u siebie Rangers. Szkocki zespół, podobnie jak Benfica, ma już zapewniony awans.

Niewiele lepiej było w ataku. Kolejorz skończył spotkanie z jednym celnym uderzeniem, które nie miało szans zaskoczyć bramkarza.

Trener Żuraw liczył na lepszą grę w defensywie, lecz eksperymentalnym ustawieniem nie pomógł swoim podopiecznym.

Niestety zespół z Poznania zaprezentował się dziś zdecydowanie słabiej niż w pierwszym meczu z Benfiką w Polsce. W drugiej połowie praktycznie nie istniał na boisku.

Ostatni gwizdek sędziego. Lech kończy marzenia o awansie z grupy Ligi Europy porażką 0:4 w Lizbonie.

Najgroźniejsza akcja Lecha przyszła dopiero w ostatniej minucie gry. Ramirez trafia w poprzeczkę. Szkoda tej akcji, choć z przebiegu gry goście nie zasługiwali w tym spotkaniu na gola.

Gospodarze mają apetyt na kolejne gole. Na szczęście mają na to coraz mniej czasu…

4:0. Bomba Weigla z dystansu ląduje w siatce. Bednarek był bez szans.

Wreszcie odważniejszy atak zawodników z Poznania. Moder w polu karnym odgrywa do Ishaka, niestety ten ostatni był na spalonym.

Benfica bez trudu przedziera się pod pole karne Lecha. Tym razem w świetnej sytuacji był Seferovic, lecz zabrakło odpowiedniego wykończenia.

Jakub Moder wchodzi na boisko na ostatnie minuty. Zmienił Marchwińskiego.

Z koeli Rangers prowadzą ze Standardem 3:2 po trafieniu Scotta Arfielda. Wygląda na to, że Szkoci i Portugalczycy już dziś będą cieszyć się z awansu z grupy D.

Tymczasem lizbończycy nie odpuszczają. Najpierw z dystansu uderzał Waldschmidt. Po chwili Otamendi główkował po rzucie rożnym. Obie próby daleko od bramki Lecha.

Lechici wydają się już pogodzeni z porażką. Nie widać w nich wiary na zdobycie choćby kontaktowej bramki.

Była to ostatnia szansa Evertona w tym meczu. W jego miejsce wchodzi z ławki Pedrinho.

Roszady na boisku nie zmieniły obrazu gry. Benfica mocno przyciska przyjezdnych. Bednarek popisał się świetną interwencją po mocnym uderzeniu Evertona.

W Lechu również potrójna zmiana. Wchodzą: Ramirez, Kraweć i Czerwinski za Awwada, Sykorę i Skórasia.

Trener Jorge Jesus przeprowadza pierwsze roszady. Na murawie zameldowali się: Waldschmidt, Seferovic i Weigl. Na ławkę powędrowali: Pizzi, Nunez oraz Chiquinho.

Katastrofa Kolejorza! Kolejny gol w odstępie kilkudziesięciu sekund! Tym razem do siatki trafił Pizzi. Rozsypała się obrona Lecha.