Cześć i czołem! Zapraszamy na relację tekstową z meczu Lech Poznań - FC Basel.

Kiepski strzał Pawłowskiego powodem kontuzji bramkarza gości Germano Vailatiego? Doświadczony Szwajcar poprosił o interwencję medyków.

Dobra interwencja Buricia na przedpolu! Złapał piłkę tuż przed twarzą Albiana Ajetiego.

Nerwowe gesty Jana Urbana po tym, jak jeden z jego piłkarzy upadł w polu karnym. Szkoleniowiec gospodarzy tak naprawdę powinien denerwować się jednak na swoich piłkarzy, konkretnie Kownackiego, który nie dostrzegł niepilnowanego w jedenastce Jevticia.

Lekkie zamieszanie pod bramką FC Basel po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Linetty'ego.

Lech gra o awans, ale naszym zdaniem na razie atakuje zbyt bojaźliwie. Momentami brakuje też miejscowym zdecydowania.

Tymczasem we Florencji nadal 0:0.

Szwajcarzy przedarli się w pole karne, ale skończyło się na rzucie rożnym.

Darko Jevtić przewrócił się w polu karnym, lekko pomógł mu w tym Adamy Traore, ale gwizdek arbitra milczy.

Podopieczni trenera Jana Urbana szukają szczęścia głównie prawą stroną.

FC Basel przed dwoma tygodniami zapewniło sobie awans do 1/16 finału LE i przyjechało do Poznania nieco odmłodzony skład. Na razie nie dostrzegamy braku: bramkarza Tomasa Vaclika, obrońcy Philippa Degena, Marka Suchego, Daniela Hoegha, pomocników Matiasa Delgado, Zdravko Kuzmanovic oraz napastników Marc Janko i Sheklzena Gashiego.

Poznanianie często próbują uruchomić atak długim podaniem, ale nie jest to dobry pomysł.

Bazylea pewnie kontroluje środek pola, a raz za razem piłki na przedpolu musi wyłapywać Burić.

Wreszcie Lech znalazł się przed szansą bramkową! W zamieszaniu do piłki dopadł Tomasz Kędziora, ale jego mocny strzał z ostrego kąta, nie znalazł drogi do światła bramki.

Kiks Eleny i Burić nie ma większych problemów z wyłapaniem strzału.

Trwa oblężenie bramki Lecha. Z rzutu rożnego dośrodkował Zuffi, ale na szczęście w porę futbolówkę wybił Łukasz Trałka.

Groźna centra Birkir Bjarnason z lewej strony. Na szczęście mądre zachowanie Tamas Kadar w polu karnym.

Lech ma na razie problem z wyjściem z włansej połowy. Goście bardzo szybko odzyskują piłkę.

Szwajcarzy ruszyli odważnie do przodu od pierwszej minuty. Albian Ayeti próbował wykorzystać błąd Marcina Kamińskiego, ale nie trafił w bramkę.

Oba zespoły są już na murawie.

Basel: Germano Vailati - Taulant Xhaka, Michael Lang, Walter Samuel, Adama Traore - Mohamed Elneny, Luca Zuffi - Davide Calla, Birkir Bjarnason, Jean-Paul Boetius - Albian Ajeti.

Lech: Jasmin Burić - Tomasz Kędziora, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Karol Linetty, Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Maciej Gajos, Szymon Pawłowski, Dawid Kownacki