Standard Liege kontra Wisła Kraków, runda 2 - czas zacząć rewanżowe mecze Ligi Europy z udziałem polskich zespołów. Na tekstówkę ze spotkania pierwszego polskiego przedstawiciela w tych rozgrywkach zaprasza Stinger.

Żółta kartka dla Cezarego Wilka za taktyczny faul na uciekającym mu Goereux.

Żółta kartka dla Goerux za niesportowe zachowanie wobec... Kazimierza Moskala poza linią końcową.

A zgodnie z tym co napisałem kibice Standardu Liege wstali i klaszczą czcząc pamięć zmarłego szkoleniowca.

Kolejna groźna akcja gospodarzy, tym razem czujny był Junior Diaz, który wybił dośrodkowaną wzdłuż bramki piłke.

ALEŻ SPRĘŻYNY W NOGACH MA CYRIAC! Mierzący ledwie 172 centymetry wzrostu napastnik wygrał walkę o dośrodkowaną z prawej flanki piłkę ze znacznie wyższym CHavezem, ale główkował niecelnie.

NIE MA KARNEGO! Po podaniu (świetnym) Garguły w sytuacji strzeleckiej znalazł się Genkov, ale zamiast uderzyć to Bułgar skoncentował się na efektownym upadku w szesnastce. Sędzia nie zareagował. I po szansie.

mikir96 - gratulacje, jako pierwszy udzieliłeś pełnej i prawidłowej odpowiedzi. Chodziło o Standard Liege w sezonie 78/79. A to, że pisaliśmy o tym we wczorajszej tekstówce mi zupełnie umknęło.

Z tego co mnie wlaśnie poinformowano wynika, że w 51. minucie kibice gospodarzy mają zamiar na stojąco klaskać, wspominając zmarłego trenera od przygotowania fizycznego. Zobaczymy.

ZACZYNAMY 2. POŁOWĘ!

ZAGADKA - wczoraj piłkarze Manchesteru City zapakowali cztery gole piłkarzom FC Porto. Kiedy i przeciwko komu piłkarze "The Citizens" dokonali tego wyczynu poprzednio w meczach pucharowych (pomijając mecze w rundach kwalifikacyjnych)?

Do Liege wrócimy za kwadrans.

Dobra interwencja w szesnastce Wisły Chaveza kończy 1. połowę meczu. Do przerwy 0:0, co oczywiście premiuje do dalszych gier gospodarzy.

Zagramy o 60 sekund dłużej.

Spróbował zza pola karnego uderzyć Garguła, uderzenie wziął jednak na siebie jeden z obrońcó gospodarzy. Nie ma mowy o zagraniu ręką.

Mecz wciąż wygląda tak, jakby 0:0 dawała obu zespołom awans.

Indywidualna akcja Ilieva zakończona... próbą teatralnego upadku w polu karnym. Co nikogo nie powinno dziwić.

Fossnes - to było dla żartu, naprawdę nie wszystko należy brać dosłownie :). Szczególnie gdy wklejamy tekst z innego serwisu internetowego.

Kontrę wyprowadzaną przez Meliksona przerwał faul Cimana.

Dośrodkowanie Poccognoliego tym razem nie było tak groźne jak w 34. minucie, Pareiko wypiąstkował piłkę.

Próba pressingu ze strony Garguly, grę wznowi jednak Sinan Bolat.

Strata piłki przez Chaveza na linii własnego pola karnego pozostaje bez konsekwencji, gdyż Tchite zagrał do... Nuneza.