Serial z Ligą Europy trwa dalej. Przeskakujemy z Dortmundu do Poznania, gdzie chwilę po 21 piłkarze Lecha Poznań rozpoczną drugi mecz w Grupie A. Ich przeciwnikiem jest austriacki Red Bull Salzburg. Na relację z tego spotkania zaprasza Stinger.

Oba zespoły bardzo ryzykują przed swoim polem karnym, dwa razy w ostatnich minutach niewiele zabrakło, by straty w tym newralgicznym boiska źle się zakończyły. Najpierw źle dla Lecha, a kilkadziesiąt sekund później dla gości z Austrii.

ARBOLEDA! Świetna interwencja Kolumbijczyka, który odczytał zamiary przedzierającego się lewym skrzydłem Svento - skrzydłowy z Salzburga ograł wcześniej dwóch graczy Lecha.

KIKUT! Indywidualnie, zbyt indywidualnie zagrał pomocnik Lecha - uderzył po przechwycie piłki, mimo, że akurat w tym przypadku byli wspomagający go partnerzy. Dobry fragment Lecha.

ALEŻ BLISKO PESZKO! Jak dynamit wbiegł w pole karne skrzydłowy Lecha, aż o mało co nie wybiegł za linię końcową. Dośrodkował, piłka zaplątała się między nogami Tremmela, bramkarz Salzburga niestety przechwycił ją zanim przekroczyła linię pola bramkowego.

Ależ daleko i mocno potrafi wrzucić piłkę z autu Schwegler, obrońcy Lecha dobrze jednak sobie poradzili i z tego typu zagrożeniem. Kontra Lecha przerwana na 40. metrze.

KRIWIEC! W końcu jakiś strzał w wykonaniu gracza Lecha, ale cała zasługa w wypracowaniu sytuacji spada na Rudnevsa - Łotysz po raz kolejny poszedł na pełnym sprincie i wywalczył piłkę na prawym skrzydle.

Ostry faul Injaca zatrzymujący atak gości, jeszcze tym razem obyło się bez kartonika.

Dobrze teraz powalczył Peszko z prawym obrońcą gości Schweglerem, szkoda, że nie udało się wywalczyć rzutu rożnego. Za nami połowa pierwszej części gry i Lech nie wygląda na zespół, który może zdominować przeciwników z Austrii.

A tymczasem w Manchesterze Iaquinta w 10. minucie wyprowadził gości z Turynu na prowadzenie.

I mamy tego potwierdzenie - akcja gości, za krótkie wybicie Henriqueza i do strzału z 20 metrów doszedł Cziommer, na nasze szczęście uderzył niecelnie.

Po tym gdy pochwaliłem piłkarzy Lecha za walkę w środku pola... goście niestety opanowali sytuację.

Nie podałem wcześniej, że mecz sędziuje Islandczyk Kristinn Jakobsson.

RUDNEVS! Doszedł do główki Łotysz mimo rosłych stoperów Red Bulla, ale uderzył niedokładnie. A dośrodkowywał Kikut.

Pawel84 - wybudowanie stadionu często okazuje się łatwiejsze niż utrzymanie odpowiedniej jakości murawy. Ale mam nadzieję, że działacze Lecha coś w końcu z tym zrobią, bo rzeczywiście nie wygląda to dobrze.

Walka w środku pola o piłkę straszliwa, na razie nieźle się w niej prezentują lechici.

Dobra akcja Lecha - dośrodkowywał z prawego skrzydła wyprowadzony na pozycję Wojtkowiak, piłka jednak nie doszła do czekającego w polu karnym Rudnevsa.

Przepraszam za opóźnienie, ale jak na środek tygodnia mamy w redakcji niezłe urwanie głowy w tym momencie. Jesteście z nami? Jak typujecie? Czy tylko mi remis w Turynie narobił apetytu punktowego?

Skład Red Bulla Salzburg - Tremmel, Schwegler, Afolabi, Sekagya, Schiemer; Mendes da Silva, Cziommer, Leitgeb; Svento, Zarate, Alan.

Skład Lecha - Burić, Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, Henriquez; Kikut, Injac, Kriwiec, Stilić, Peszko; Rudnevs.

ZACZYNAMY!

Skoro jednak mecz dojdzie do skutku, to warto byłoby powalczyć o wygraną. Szczególnie, że to pierwsze spotkanie na powiększonym stadionie w Poznaniu, nikogo więc nie dziwi, że na ten mecz sprzedano wszystkie 42 tysiące biletów.