Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Sheffield Wednesday zagra w finale baraży o awans do Championship

Michał Rożniatowski

19/05/2023, 12:43 GMT+2

Piłkarze Sheffield Wednesday powalczą w finale baraży o awans na drugi poziom rozgrywkowy w Anglii. Ich półfinałowy triumf z Peterborough nie byłby wielkim zaskoczeniem, gdyby nie fakt, że w pierwszym meczu popularne Sowy przegrały różnicą czterech bramek.

Aston Villa - Sheffield United w 28. kolejce Premier League (źródło: Getty Images)

Po pierwszym spotkaniu nic nie wskazywało na to, że gracze Sheffield Wednesday - jednego z najstarszych angielskich klubów, założonego w 1867 roku - mogą awansować do wielkiego finału. Sześć dni wcześniej Peterborough wygrało bowiem na własnym stadionie aż 4:0, będąc w znakomitej sytuacji przed rewanżem.

Pierwszy taki przypadek w historii play-off

Na Hillsborough trzeci zespół zasadniczej części rozgrywek pokazał jednak wielką klasę. Już do przerwy podopieczni Darrena Moore'a prowadzili 2:0 po bramkach Michaela Smitha oraz Lee Gregory'ego. W drugiej połowie na 3:0 podwyższył Reece James, a upragnionego, czwartego gola - w niesamowitych okolicznościach, bo w ósmej minucie doliczonego czasu - strzelił Liam Palmer.
W dogrywce wcale nie było mniej emocji, bo Gregory tym razem zaskoczył własnego bramkarza i wirtualnie awans znów był po stronie gości. Piłkarze z Sheffield odpowiedzieli jednak trafieniem Calluma Patersona, zatem o losach wygranej w dwumeczu decydowała seria rzutów karnych. W niej więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, którzy triumfowali 5-3.

"Najlepszy powrót, jaki kiedykolwiek widziałem na własne oczy"

- Wielu spisywało nas na straty, mówiło, że nie damy rady. Pytanie do tych, którzy twierdzili, że nie jesteśmy godni noszenia tych barw: co powiecie teraz? - powiedział dla Sky Sports kapitan zwycięskiego zespołu Barry Bannan.
- Cały tydzień oglądaliśmy powroty wielkich drużyn w Lidze Mistrzów. A kiedy mamy za sobą tak cudownych fanów, wszystko jest możliwe - podkreślił 33-letni Szkot, dodając, że to najlepszy mecz, w jakim kiedykowiek grał.
- Nigdy nie widziałem czegoś takiego. Moje myśli kieruję teraz do trenera Moore'a, który po pierwszym spotkaniu był bardzo mocno krytykowany. Jego profesjonalizm doprowadził jednak zespół do wielkiej rzeczy - zaznaczył były szkoleniowiec drużyny Brian Laws.
- To był najlepszy powrót, jaki kiedykolwiek widziałem na własne oczy - skomentował z kolei były napastnik Wednesday Clinton Morrison.
W finale baraży Sheffield zmierzy się z lepszym z pary Barnsley - Bolton. W pierwszym meczu obu drużyn padł wynik 1:1.
Spotkanie decydujące o awansie do Championship odbędzie się 29 maja na Wembley.
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij