Eurosport
Grzegorz Krychowiak dobrze czuje się w Mazurze Radzymin. W niedzielę nie zagra z Eskadrą. Wiceprezes klubu o przyszłości byłego reprezentanta Polski
📝
Akt. 30/10/2025, 13:27 GMT+1
To nie musi być koniec występów Grzegorza Krychowiaka w Mazurze Radzymin. Choć 100-krotny reprezentant Polski oficjalnie zakończył już karierę, to zanosi się na to, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w piłce. Zagadkowo brzmią słowa płynące z samego klubu.
Krychowiak o murawie: ktoś powinien coś zrobić
Źródło wideo: Eurosport
Występy Krychowiaka w Mazurze, którego właścicielem jest znany raper Quebonafide, wzbudziły ogromną sensację. Na siódmym poziomie rozgrywkowym były gwiazdor Sevilli i PSG zagrał już dwa razy. Po remisie z rezerwami Polonii Warszawa 3:3 przyszedł czas na zwycięstwo 2:0 ze Świtem II Nowy Dwór Mazowiecki. W obu spotkaniach pomocnik zaliczył po asyście.
Mecz ze Świtem rozegrano w środę, już po oficjalnym zakończeniu kariery przez Krychowiaka. Smaku występowi dodał fakt, że asystował on przy golu Kuby Grabowskiego, czyli Quebo.
- Super to wypadło. Grzesiek miał asystę, Quebo zdobył bramkę. Publiczność ryknęła, jakby to był mecz na Legii. Byliśmy w szoku - przyznał w rozmowie z eurosport.pl Grzegorz Piwko, wiceprezes klubu.
Z Eksadrą nie, a potem?
I tu pojawia się niestety smutniejsza wiadomość dla kibiców. W najbliższym meczu Mazura, w niedzielę na wyjeździe z Eskadrą (godz. 13), Krychowiak nie wystąpi.
- Grzesiek wylatuje w czwartek z Polski. Pierwotnie mecz z Eskadrą chcieliśmy przełożyć na środę, by mógł w nim zagrać. Eskadra nam odmówiła, podobnie zresztą Ząbkovia. Na szczęście na ten termin przystał Świt Nowy Dwór. W środę zagraliśmy więc mecz przesunięty z ostatniej kolejki. Radość młodych chłopaków z naszej drużyny była ogromna - zaznaczył Piwko.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2025/10/30/image-ca9c1e9e-aeb2-41a3-bd58-dfce8997c073-85-2560-1440.jpeg)
Krychowiak nie oszczędza się na boisku w barwach Mazura
Foto: Newspix
A jak wygląda dalsza przyszłość Krychowiaka w radzymińskim Mazurze. Czy zobaczymy 35-latka na boisku?
- Nie potwierdzamy, nie zaprzeczamy. Fajnie się u nas czuje. Widać, że czerpie radość z gry – podkreślił Piwko.
(br/twis)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama