Paweł Wszołek nie zapomniał o Janie Pawle II. Celebrując gola w meczu Ruch - Legia przypomniał o rocznicy jego śmierci

Legia Warszawa wciąż w grze o Puchar Polski. W środowym półfinale pokonała na Stadionie Śląski pierwszoligowy Ruch Chorzów aż 5:0. Trzeciego gola dla podopiecznych trenera Goncalo Feio strzelił Paweł Wszołek, który należał do najlepszych na boisku. Celebrując trafienie, przypomniał o o rocznicy śmierci Jana Pawła II.

Paweł Wszołek w meczu Ruch - Legia

Foto: Newspix

Legia bardzo szybko rozstrzygnęła losy półfinału. Już w piątej minucie prowadzenie po płynnym kontrataku dał jej Kacper Chodyna, a na 2:0 w 28. podwyższył Marc Gual. Ćwierćfinalista Ligi Konferencji szybko przejął nad meczem kontrolę, a kolejne bramki były kwestią czasu.

Wszołek nie zapomniał o Janie Pawle II

Już po przerwie, w 56. minucie, bierność obrońców wykorzystał Wszołek. Wbiegł on w pole karne z prawej strony i będąc nieatakowanym, oddał z ostrego konta mocny strzał pod poprzeczkę. Martin Turk nie miał nic do powiedzenia.

PKO BP Ekstraklasa

Degrengolada Legii. Co poszło nie tak?

Wczoraj, 15:59

ZOBACZ WIĘCEJ SPORTU >>>

- W końcu podjąłem decyzję o strzale z takiej pozycji. Koledzy ciągle się ze mnie śmieją, że brakuje mi egoizmu i strzału z miejsca, z którego jest on ciężki do obrony dla bramkarza. W Chorzowie udało się trafić i bardzo się z tego cieszę - powiedział po meczu dziennikarzom.

Celebrując trafienie, Wszołek wskazał na jeden z tatuaży, który dumnie zdobi jego lewą rękę.

- Dziś jest akurat rocznica śmierci Jana Pawła II. Mam tatuaż papieża na ręce i to przyniosło mi szczęście. Jestem osobą wierzącą i wierzę w takie momenty. Finał Legia - Pogoń był wymarzony. Widzimy się w maju na Stadionie Narodowym, ale mamy przed sobą jeszcze inne ważne mecze - podkreślił.