Fernando Santos nie jest już selekcjonerem reprezentacji Polski

Informację po godzinie 17 przekazał Polski Związek Piłki Nożnej.

- Dziękuję trenerowi Santosowi za pracę z naszą drużyną narodową i życzę mu powodzenia w kolejnych sportowych wyzwaniach - powiedział prezes PZPN Cezary Kulesza, cytowany w komunikacie federacji.

- Chociaż kończymy naszą współpracę, jestem wdzięczny za to, że prowadziłem polską reprezentację i życzę wszystkiego najlepszego Polsce i jej mieszkańcom, którzy tak dobrze mnie przyjęli, kiedy tu mieszkałem - oświadczył Santos.

Kulesza odniósł się także do tematu następcy Portugalczyka. - Wybór nowego selekcjonera jest teraz dla zarządu PZPN kwestią priorytetową, dlatego niebawem poinformujemy, kiedy odbędzie się prezentacja nowego trenera - dodał szef związku.

Zwolnienie Santosa, który posadę selekcjonera polskiej kadry objął w styczniu, jest konsekwencją fatalnych wyników Biało-Czerwonych w eliminacjach do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Po porażce 1:3 z Czechami i skromnym zwycięstwie u siebie z Albanią 1:0 Polska w fatalnym stylu przegrała 2:3 wyjazdowy mecz z Mołdawią, choć do przerwy prowadziła w Kiszyniowie dwiema bramkami.

Zwycięstwo 2:0 z Wyspami Owczymi nie poprawiło morale zespołu. W niedzielę kadra po beznadziejnej postawie przegrała w Tiranie 0:2 z Albanią i spadła na czwarte, przedostatnie miejsce w tabeli grupy E. Ma jeszcze szanse na awans do Euro 2024, ale musi liczyć na korzystne dla siebie wyniki spotkań rywali i wygrane w meczach barażowych.

Słabe wyniki i fatalna atmosfera w drużynie Biało-Czerwonych podały w wątpliwość sens dalszej współpracy z Portugalczykiem, który miał odmienić obraz polskiej piłki po Czesławie Michniewiczu, który żegnał się z kadrą w atmosferze skandalu z premiami dla piłkarzy, obiecanych im przez premiera Mateusza Morawieckiego po wyjściu z grupy podczas mundialu z Katarze.

Jednak jeszcze we wtorek, po spotkaniu Santosa z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą, rzecznik związku Jakub Kwiatkowski informował, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły i do kolejnego spotkania portugalski szkoleniowiec będzie kontynuował swoją misję. Ta jednak skończyła się już 24 godziny później.

(macz)