Euro 2024. Węgier Martin Adam obrażany z powodu sylwetki. Stanowcza reakcja trenera

Mijała 79. minuta spotkania grupy A pomiędzy Węgrami a Szwajcarią. Selekcjoner pierwszej z ekip Marco Rossi zdecydował się na podwójną zmianę, w której uczestniczył, witając się przy okazji z największą sceną i międzynarodowym gronem kibiców, właśnie wspomniany Adam. I wtedy też się zaczęło.

29-letni napastnik miał na celu rozruszanie ofensywy swojego zespołu, przegrywającego 1:2 (ostatecznie w Kolonii padł wynik 1:3). W zamian rozgrzał do czerwoności sieć, bacznie obserwującą każdy moment mistrzostw Starego Kontynentu.

Mierzący 191 cm i ważący 86 kilogramów Węgier z długą, gęstą, rudą brodą, fryzurą "na zapałkę" i przede wszystkim mało sportową budową ciała nie przypominał zbytnio zawodowego piłkarza, co oczywiście spotkało się z falą komentarzy, memów i żartów internautów, w których porównywano go do drwala, rugbysty czy też wikinga.

Sam zainteresowany podszedł do sprawy bardzo zdroworozsądkowo.

- Taki się urodziłem. Taką mam budowę. Nie jestem w stanie nic z tym zrobić. Nie mogę przecież zmienić swoich genów - mówił po meczu.

Gdy sława nie malała, w mediach społecznościowych udało się nawet odkopać krótką wypowiedź zawodnika sprzed samego turnieju, idealnie wpisującą się w trwającą narrację.

- Oczywiście, że tak. Piłem piwo w domu - odpowiedział w wywiadzie z rodzimym serwisem Telex, zapytany o to, czy pamięta, co robił podczas poprzedniego Euro.

Trener Rossi, zapewne w trosce o swojego podopiecznego, nie miał tak luźnego podejścia.

- Widzimy zdjęcia i memy idiotów, którzy siedzą przy klawiaturze i jest to dopuszczalne, ponieważ nie możemy kontrolować umysłów tych ludzi. Ale kiedy na blogach ludzie obrażają graczy, jest to skandaliczne - mówił na wtorkowej konferencji prasowej.

- Myślę jednak, że nie zrobiło to na nim żadnego wrażenia, ponieważ to wyjątkowy chłopak i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że jest z nami - docenił zawodnika koreańskiego Ulsan HD.

Znalazł nawet idealny sposób na reakcję w jego wykonaniu.

- To, co go spotkało, jest bardzo nieprzyjemne. Jego ciało i budowa są takie, jakie są od urodzenia, więc naprawdę mam nadzieję, że zdobędzie bramkę na tych mistrzostwach. Byłoby to dla niego satysfakcjonujące i zasłużone - zapowiadał środowy mecz z gospodarzami i bezsprzecznymi faworytami grupy A, Niemcami.

MB/twis