Meczem z Czarnogórą rozpoczynamy walkę o awans do mistrzostw świata w Brazylii w 2014 roku. Na tekstówkę z bardzo ciężko zapowiadającego się meczu "Biało-czerwonych" zaprasza Stinger.

Pierwsza akcja Polaków, poszedł prawą stroną Piszczek, nieźle zagrał do Lewandowskiego. Ten wbiegł w pole karne, wziął zamach, ale zamiast w piłkę kopnął w łydkę jednego z czarnogórskich obrońców. To mogło zaboleć.

Przez chwilę mieliśmy 100% posiadania piłki, ale już jest to historią.

ZACZYNAMY!

Helmooth - tak samo mógłbym się spytać o twój nick? A poważnie, nie wiem czemu osoby odpowiedzialne za to w Paryżu tak decydują.

Kapitanowie obu zespołów (czyli Vucinić i Błaszczykowski) czytają z kartki przesłanie "fair-play", przetrwa to pewnie jakieś 30 sekund.

Czas na hymny.

Sędzią meczu jest Islandczyk Kristinn Jakobsson.

Czarnogóra: Mladen Bozovic - Savo Pavicevic, Marko Basa, Stefan Savic, Milan Jovanovic - Simon Vukcevic, Nikola Drincic, Elsad Zverotic, Vladimir Volkov - Mirko Vucinic, Stevan Jovetic.

Ciekawy jestem waszych opinii na temat wybrańców Fornalika, ja jestem pozytywnie zaskoczony. Co jednak nie oznacza, że wystarczy to nam choćby do remisu w dzisiejszym spotkaniu.

Skład reprezentacji Polski na mecz z Czarnogórą: Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk, Eugen Polanski, Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

- Na pewno będziemy próbować zagrozić bramce Czarnogórców, nie da się tylko bronić. Chcemy przechodzić płynnie z defensywy do ofensywy, to jest pomysł na pierwsze minuty.

- Postawiłem na zawodników, którzy grają. Kamil Glik gra w lidze włoskiej systematycznie, w niej grają Vucinić i Vucević.

- Czekam na ten mecz z niecierpiwością i chcę się przekonać, jak wyglądamy na tle drużyny, która dobrze radziła sobie w eliminacjach.

Kilka minut temu reporter Polsatu Sport rozmawiał na płycie boiska z trenerem kadry Waldemarem Fornalikiem. Oto najciekawsze fragmenty wypowiedzi selekcjonera:

Mecz zapowiada się podwójnie gorąco - na stadionie w Podgoricy nikomu nie gra się łatwo, a atmosferę przedmeczową w Polsce dodatkowo podgrzała sprawa praw telewizyjnych do tego spotkania. Wszystkich tych, którzy nie zdecydowali się wykupić transmisji PPV witam na naszej tekstówce.