Robert Lewandowski wróci do reprezentacji Polski. Czy powinien być kapitanem? Jacek Bąk, Tomasz Wałdoch i Grzegorz Lato komentują

Wyznaczenie kapitana przed zbliżającymi się meczami eliminacji mistrzostw świata z Holandią (4 września w Rotterdamie) i Finlandią (7 września w Chorzowie) to jeden z pożarów, który musi ugasić Urban. Od początku swojej selekcjonerskiej misji, która oficjalnie zaczęła się 16 lipca, powtarzał, że 37-letni Lewandowski jest potrzebny drużynie narodowej.

- Zrobię wszystko, aby był razem z nami - oświadczył w "Faktach po Faktach" na antenie TVN24. W kolejnych wywiadach zdradził, że rozmawiał na ten temat z napastnikiem FC Barcelony, który wyraził chęć powrotu, a sprawę zaszczytnej funkcji zamierza zamknąć przed rozpoczęciem zgrupowania w Katowicach.

Zaskakująca, dla wielu wręcz szokująca, decyzja Michała Probierza, poprzednika Urbana, o zabraniu opaski wieloletniemu kapitanowi i przekazaniu jej Zielińskiemu uruchomiła lawinę zdarzeń. To były 11 dni na przełomie maja i czerwca, które wstrząsnęły polską piłką. W ich trakcie Lewandowski w emocjonalnej reakcji zapowiedział, że w zespole Probierza grać więcej nie zamierza (nie było go wtedy z kadrą, wieczorny telefon od trenera z przykrą informacją odebrał w domu - jak ujawnił później - gdy usypiał dziecko), a ten w marnym stylu przegrał w Helsinkach 1:2.

Dwa dni później Probierz zrezygnował. Wyjaśnił, że dla "dobra drużyny", choć miał po swojej stronie przełożonego Cezarego Kuleszy, prezesa PZPN, ale najwyraźniej nie piłkarzy.

Zarzutów do pracy Probierza w trakcie prawie dwuletniej kadencji było zresztą więcej. Urban dyplomatycznie recenzować jej nie chciał, ale przyznał, że poprzedni selekcjoner popełnił błąd w sprawie Lewandowskiego i że "też by się wkurzył".

- Taki konflikt w ogóle nie był na miejscu. Dla mnie nie do przyjęcia, ale wydaje się, że już było, minęło i nigdy nie wróci - mówi w rozmowie z TVN24+ Bąk.

- Z takiego zawodnika jak Robert nie można rezygnować. Jest nam potrzebny, czy znajduje się w formie, czy nie. Oczywiście powinien wrócić jako kapitan. Na dzisiaj nie mamy lepszego piłkarza i długo nie będziemy mieli, choć chciałbym się mylić. Co w takim razie z Zielińskim? To rzecz jasna dobry zawodnik, ale Robert jest flagowym, prowadził reprezentację do sukcesów. Ta saga z opaską niech się w końcu skończy, żeby nie szukać podtekstów, a kadra skupi się na grze - podkreśla 96-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata i Europy.