Walia - Polska. Brennan Johnson i David Brooks - to na nich muszą uważać Polacy

Walia i Polska we wtorkowy wieczór w Cardiff rozstrzygną kwestię awansu na mistrzostwa Europy. W półfinałach baraży ekipa z Wysp Brytyjskich pokonała u siebie Finlandię 4:1, Biało-Czerwoni rozbili w Warszawie słabiutką Estonię 5:0.

Walijczycy to w ostatnich latach stali bywalcy wielkich imprez. Grali w półfinale Euro 2016, później awansowali na kolejny turniej ME (1/8 finału) oraz mundial w 2022 roku (odpadli w fazie grupowej).

Teraz są o krok od zdobycia biletów do Niemiec. Z Finami wzorowo wywiązali się z roli faworyta. Bramki, aż cztery, zdobyli Brooks, Neco Williams, Johnson i Daniel James.

- Analizowaliśmy grę reprezentacji Walii, również już wcześniej, gdy przygotowywaliśmy się do tych baraży. To zespół oparty na wybieganiu, dobrze wychodzący z kontratakami. Ich wahadłowi grają ofensywnie. Zdajemy sobie z tego sprawę i chcemy wyeliminować atuty Walijczyków - charakteryzował finałowego rywala Michał Probierz, selekcjoner polskiej kadry.

- Przeanalizowaliśmy grę Walijczyków, znamy ich słabsze i mocniejsze strony. Musimy trzymać przeciwnika daleko od bramki, bo jego silną stroną jest gra z kontry. Z przodu rywale mają dużo szybkości i jakości z przodu, dlatego musimy stopować akcje już na ich połowie. Skupiamy się jednak na sobie. Jeśli wykonany naszą robotę tak, jak powinniśmy, to wygramy - dodał Bednarek.

Bednarek i spółka będą musieli zwrócić szczególną uwagę na Johnsona i Brooksa, którzy spodziewani są - tak jak to było przeciwko Finlandii - w ataku Walii na finał baraży.

22-letni Johnson na co dzień występuje w Tottenhamie. W zeszłym roku londyński klub zapłacił za niego Nottingham Forest ponad 50 milionów euro. W obecnym sezonie Premier League zagrał w 25 meczach, strzelił cztery gole, ostatniego 10 marca z Aston Villą (4:0).

Do tej pory w reprezentacji zdobył trzy bramki w 26 spotkaniach, z czego trzy na mistrzostwach świata w Katarze.

Brooksa, partnera Johnsona w walijskiej ofensywie, dobrze zna Bednarek. Obaj grają w bijącym się o awans do angielskiej ekstraklasy Southampton. 26-letni pomocnik tej zimy trafił tam na wypożyczenie z AFC Bournemouth. Jesienią w klubie Premier League grał niewiele, wbił jednego gola, a na zapleczu występuje regularnie. Już ma dwa trafienia w ośmiu meczach.

Przez lata największą gwiazdą Walii był Gareth Bale, który rok temu zakończył futbolową karierę. Obecnie najbardziej znanym piłkarzem jest 33-letni Aaron Ramsey, w przeszłości pomocnik Arsenalu i Juventusu. Najlepszy czas w karierze prawdopodobnie za nim, obecnie reprezentuje barwy Cardiff City w Championship (drugi poziom rozgrywkowy w Anglii). W trwających rozgrywkach długo leczył kontuzję kolana, niedawno wrócił na boisko, stąd jego występ przeciwko Polce jest mało prawdopodobny (z Finlandią cały mecz przesiedział wśród rezerwowych). Nadal ma jednak posłuch w szatni.

- Wiemy doskonale, że Polska ma mnóstwo jakości, ma też nowego menedżera. Na pewno rywale przyjechali do Cardiff po awans. Ale skupiamy się głównie na sobie. Powtórzę to, co mówiłem przed meczem z Finlandią, że jeśli zagramy na miarę swoich możliwości, umiejętności, skutecznie, z odpowiednią intensywnością, to o wynik możemy być spokojni – oświadczył na przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner Walii Robert Page.

(kz)