Niesamowity bilans Portugalii. Euforia po historycznych eliminacjach

W niedzielny wieczór na stadionie im. Jose Alvalade w Lizbonie Portugalczycy zanotowali dziesiąte zwycięstwo w dziesiątym meczu eliminacji. Islandię pokonali 2:0, a gole strzelali dla nich Bruno Fernandes w 37. minucie i Ricardo Horta w 66. Mistrzowie Europy z 2016 roku zmagania w grupie J zakończyli z kompletem 30 punktów i niesamowitym bilansem bramek 36-2. Obie stracili w jednym październikowym meczu ze Słowakami (3:2).

"10/10. Portugalia po raz pierwszy kończy kwalifikacje samymi zwycięstwami!" - podkreślono w mediach społecznościowych reprezentacji.

"Oda triumfalna" - zachwyca się czołowy portugalski dziennik "A Bola". "Lepiej się nie dało. Wielu powie, że odnieśliśmy dziesięć zwycięstw w grupie, która była zbyt łatwa. Ale portugalska piłka widziała już wiele rozczarowań w meczach z przeciwnikami uważanymi za słabszych. Nie można umniejszać jakości bezbłędnej kampanii reprezentacji i jej trenera Roberto Martineza. Portugalia naprawdę odbyła idealną podróż na swojej magicznej karuzeli" - dodają dziennikarze.

Strzałem w dziesiątkę okazała się zmiana na stanowisku selekcjonera. Po ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Katarze krytykowanego za defensywny styl gry Fernando Santosa zastąpił Roberto Martinez. Hiszpan nie tylko stworzył maszynkę do wygrywania, ale też jego gracze pokazują niezwykle ofensywny futbol.

- Wygrać mecz to ważna rzecz, ale do zaliczenia historycznych eliminacji potrzebne jest zaangażowanie i silna szatnia. Dla trenera to aspekt, który daje najwięcej satysfakcji. Nasz występ w eliminacjach to krok naprzód, musimy się rozwijać. Dzisiejszy dzień był wyjątkowym wspomnieniem. Kibice stworzyli spektakularną atmosferę. Mistrzostwa Europy są inne, będziemy grać przeciwko drużynom, które mają najlepszych zawodników na świecie. Musimy być razem - podkreślił dumny szkoleniowiec.

Dzięki Hiszpanowi radość odzyskał kapitan Cristiano Ronaldo, który eliminacje do przyszłorocznego turnieju w Niemczech zakończył z dorobkiem 10 goli. Lepszym bilansem może pochwalić się tylko Belg Romelu Lukaku - 14 trafień.

Z drugiego miejsca awansowała Słowacja, która wygrała na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną 2:1.

(lukl)