Baraże Euro 2024. Michał Probierz na konferencji prasowej w Cardiff przed meczem Walia – Polska relacja na żywo

Polacy dotarli do Cardiff z godzinnym opóźnieniem, gdyż na lotnisku w Warszawie nie zgadzała się liczba bagaży zapakowanych do samolotu i czynność trzeba było powtórzyć. W związku z tym o godzinę opóźniła się również konferencja z udziałem trenera Probierza, planowana pierwotnie na 17.15 polskiego czasu. Następnie Biało-Czerwoni zapoznali się z murawą Cardiff City Stadium podczas oficjalnego treningu.

Mecz Walia - Polska o awans na mistrzostwa Europy 2024 odbędzie się we wtorek o godz. 20.45.

Selekcjoner Polaków stwierdził, że atuty gospodarzy nie są tajemnicą, ale my chcemy przede wszystkim narzucić im swój styl gry.

- Walia to zespół oparty na dobrym wybieganiu, wychodzeniu dobrze z kontry, na ofensywnej grze wahadłowych i zdajemy sobie z tego sprawę. Chcemy wyeliminować te atuty, ale dla nas najważniejsze jest, by narzucić swój styl grania od samego początku, żebyśmy dominowali w tym spotkaniu i fizycznie je wytrzymali. Ważne będzie też nastawienie mentalne - stwierdził Probierz.

Trener wyjaśnił, że chce, by jego podopieczni utrzymywali się przy piłce i szukali wielu możliwości do oddania strzału.

- Budując ten zespół pracowaliśmy na żywym organizmie i wtedy przez pierwsze dwa zgrupowania wielu zawodników nie grało, wielu było kontuzjowanych. Analizując składy, którymi gramy, trzeba wziąć pod uwagę, że te mecze są co dwa czy trzy miesiące. Najważniejsze jest to, że chcemy dopasować zawodników, żeby grali w zbliżony sposób, jak w klubach. I dlatego jak ich wprowadzamy, nie zmieniamy wszystkiego za każdym razem. Chcemy narzucić taki styl, by utrzymać się przy piłce, szukać dużo możliwości uderzeń i z tego jestem zadowolony w ostatnim meczu. Gdybyśmy wcześniej wykorzystywali swoje sytuacje z Mołdawią i Czechami, to nie gralibyśmy tutaj we wtorek - analizował szkoleniowiec.

Selekcjoner podczas spotkania z reporterami emanował spokojem, podkreślając, że on i zawodnicy radzą sobie z presją kluczowego meczu baraży.

- Jestem przekonany, że jesteśmy silni psychicznie i dobrze przygotowani do tego meczu. Z wielkim spokojem dzisiaj pójdę spać, nie będę wieczorem oglądać żadnego meczu, tylko sobie poczytam książkę. Dla trenera Walii też mam prezent. Przywiozłem mu piłki golfowe z polskim logo, bo wiem, że też gra - dodał selekcjoner.

- Już nie raz mówiłem, że takich meczów barażowych czy finałowych się nie gra, tylko się wygrywa. Mamy swoją strategię na to spotkanie i zobaczymy, jak na to zareaguje zespół Walii. Dopiero na boisku będzie można to ocenić - zapowiedział Probierz.

W podobnym tonie wypowiadał się obrońca drużyny narodowej, Bednarek.

- Musimy trzymać przeciwnika daleko od bramki. Wiemy, że ich silną stroną jest gra z kontrataku. Musimy być skupieni, by obrońcy dobrze pokryli ich zawodników ofensywnych i stopowali te akcje na ich połowie. Myślę, że to będzie kluczem do tego spotkania - powiedział reprezentacyjny obrońca.

- Oczywiście mamy przeanalizowanego przeciwnika. Znamy ich silne strony, ale to będzie zupełnie inny mecz. Wierzymy, że go wygramy - ocenił Bednarek.

- Musimy podjeść do tego meczu rozsądnie, realizować założenia taktyczne i wiedzieć, że spotkanie trwa 90 minut. Emocje i wielkie zaangażowanie musza być, wiara w drużynę, ale potrzebny jest też spokój, żebyśmy rozegrali to na naszych warunkach i na koniec wygrali - podkreślił.

Finał baraży Euro 2024 w Cardiff będzie szóstym spotkaniem Biało-Czerwonych pod wodzą trenera Probierza. Dotychczasowy bilans tego selekcjonera to trzy zwycięstwa i dwa remisy. Przejął kadrę we wrześniu ubiegłego roku po tym, jak z powodu słabych wyników PZPN za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z Portugalczykiem Fernando Santosem.

Nowy trener zadebiutował 12 października 2023 w wyjazdowym meczu kwalifikacji Euro 2024 z Wyspami Owczymi, wygranym przez Polaków 2:0. Trzy dni później w Warszawie jego podopieczni zremisowali z Mołdawią 1:1. Z kolei w listopadzie w ostatnim spotkaniu eliminacyjnym jego zespół zremisował na PGE Narodowym z Czechami także 1:1 i stracił szanse na bezpośredni awans do ME. Cztery dni później towarzyska potyczka z Łotwą na tym samym obiekcie zakończyła się zwycięstwem Polaków 2:0. Tegoroczne występy Biało-Czerwoni zainaugurowali w czwartek w Warszawie, wygrywając w barażowym półfinale z Estonią 5:1.

(jac/TG)