Xabi Alonso. Wielki mistrz, ale nie gwiazda
📝Eurosport
15/04/2024, 18:45 GMT+2
Xabi Alonso, zdobywając mistrzostwo Niemiec z Bayerem Leverkusen, osiągnął bezsprzecznie największy sukces w krótkiej karierze trenerskiej. Świetne wyniki drużyny są wypadkową wielu czynników, a praca szkoleniowca jest w tym wszystkim nie do przecenienia.
Trwający sezon jest dla Bayeru znakomity. Piłkarze z Leverkusen nie przegrali jeszcze w tej kampanii meczu, wciąż walczą o Puchar Niemiec oraz Ligę Europy, a tytuł w Bundeslidze zapewnili sobie na pięć kolejek przed końcem rozgrywek. To ich pierwsze mistrzostwo w historii.
"Jest uosobieniem skromności"
Sukces w dużej mierze mogą zawdzięczać Alonso. Czyli szkoleniowcowi pochodzącemu ze słynącego z południowego temperamentu Kraju Basków, który nie zachowuje się jak wielka gwiazda, ale mógłby się nią czuć.
Jako piłkarz trenował pod okiem Pepa Guardioli, Carlo Ancelottiego czy Rafy Beniteza. Występował w tak renomowanych zespołach jak Liverpool, Real Madryt czy Bayern Monachium, a z dwoma pierwszymi sięgał po najcenniejszy tytuł na Starym Kontynencie - Ligę Mistrzów.
Do tego z reprezentacją Hiszpanii zdobył mistrzostwo świata (2010), a także dwukrotnie wygrywał turniej o mistrzostwo Europy (2008, 2012).
Dziennikarze niemieckiego Eurosportu zauważają, że "projekt Alonso" jest niemal "doskonały" pod względem sportowym.
"To, co obecnie gra pod jego wodzą Bayer, jest bliskie perfekcji i jest przyjemnością niemal dla każdego fana piłki nożnej" - napisano, chwaląc przy tym postawę samego trenera.
"Emanuje błyskotliwością, jest uosobieniem skromności, nie daje rywalom pola do ataku" - tak charakteryzują 42-latka tamtejsze media.
I choć Alonso brakuje doświadczenia - wcześniej prowadził jedynie rezerwy Realu Sociedad, a w swojej ojczyźnie miał czas, by lepiej poznać siebie jako trenera - to piłkarzom imponuje autentycznością oraz przyjacielskim podejściem.
Jak twierdzą dziennikarze, Hiszpan na co dzień "nie zachowuje się złowrogo", ale potrafi krzyknąć na graczy, mobilizując ich do walki.
Co więcej, zdarzało mu się przerwać trening, by samemu pokazać dane ćwiczenie i udowodnić wyraźnie młodszym od siebie zawodnikom, że nie oczekuje od nich niemożliwego.
"Ryzykowne posunięcia" opłaciły się
Świetne wyniki Bayeru to również zasługa umiejętnej polityki transferowej klubu. I tutaj ponownie można tylko chwalić Alonso, mimo że dokonane ruchy gazeta "AS" określiła mianem "ryzykownych posunięć".
Do ekipy dołączyło bowiem wielu graczy, którzy w założeniu mieli być raczej uzupełnieniem kadry, a pod wodzą hiszpańskiego szkoleniowca stali się zawodnikami pierwszego składu.
Mowa o takich piłkarzach jak rządzący później środkiem pola Granit Xhaka, bramkostrzelny napastnik Victor Boniface czy przebojowy skrzydłowy Nathan Tella. Najdroższy był ten ostatni, za którego trzeba było zapłacić Southampton 23,3 miliona euro.
A cała trójka kosztowała niewiele więcej od najdrożej sprzedanego latem Moussy Diaby'ego, który przeszedł do Aston Villi za 55 milionów.
W najbliższej kolejce Alonso i spółka zmierzą się na wyjeździe z Borussią Dortmund (niedziela, 17.30).
(rozniat)
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama