Bayern Monachium pokonał FC Kolen. Święto w Leverkusen odłożone

Sytuacja na sześć kolejek przed końcem wyglądała następująco: lider z Leverkusen - 76 punktów, o 16 więcej od drugiego Bayernu. Gdyby monachijczykom w sobotnie popołudnie powinęła się noga, Bayer mógł świętować pierwszy w historii tytuł.

Ale Bawarczycy, wciąż aktualni mistrzowie, wywiązali się z roli murowanego faworyta. Pokonali przedostatnią w tabeli ekipę z Kolonii 2:0 po golach w drugiej połowie Raphaela Guerreiro i Thomasa Muellera. Stracili za to Kingsleya Comana. Francuz, który opuścił boisko w 50. minucie, to kolejny po Serge'u Gnabrym ofensywny zawodnik, którego może zabraknąć we wtorkowym rewanżu z Arsenalem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W Londynie było 2:2, a te rozgrywki to jedyna szansa Bayernu na trofeum w tym sezonie.

W tej sytuacji Bayer musi pokonać w niedzielę na własnym stadionie pozostający od sześciu meczów bez zwycięstwa Werder Dawida Kownackiego, żeby przypieczętować mistrzostwo.

W sobotę zwycięstwa odniosły również pozostałe drużyny z czołówki Bundesligi. RB Lipsk pokonał u siebie VfL Wolfsburg 3:0 po golach Daniego Olmo, Benjamina Sesko i Loisa Opendy. W ekipie Wilków po raz kolejny cały mecz w rezerwie spędził Jakub Kamiński.

Z kolei grająca w osłabieniu przez 40 minut po tym, jak napastnik Karim Adeyemi zobaczył drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, Borussia Dortmund pokonała na wyjeździe swoją imienniczkę z Moenchengladbach 2:1. Wcześniej dwie bramki dla BVB zdobył Marcel Sabitzer, a gola kontaktowego wbił Maximilian Woeber.

Drużyny z Lipska i Dortmundu mają po 56 punktów i prawdopodobnie stoczą walkę o czwarte miejsce w tabeli, ostatnie, które będzie uprawniać do występu w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

ZOBACZ WYNIKI 29. KOLEJKI BUNDESLIGI I TABELĘ >>>

(kz/łup)