Dobry dzień. Zaraz będzie mecz. I emocje wielkie miejmy nadzieję...

Od razu do ataku ruszyła ekipa z Kolonii, ale Poldi na spalonym.

Jesteśmy. Piłkarze też są. Sędzia również. Deszcz także. Piłek dużo. Kibiców dużo. I gwizdek też jest. I ruszamy.

Teraz chwila przerwy i wracamy razem z piłkarzami.

Tak więc Borussia jest zespołem wyraźnie lepszym, ale musi uważać, bo Podolski jest w stanie zmienić wynik spotkania jednym strzałem. Poldi ma dziś parcie na bramkę.

Piszczek ambitnie w defensywie... i koniec pierwszej połowy!

Dolicznono minutę do zakończenia pierwszej połowy..

Kolejna świetna okazja Borussii!! Nuri Sahin pięknie podał do Grosskreutza, ale skrzydłowy BVB nie próbował ograć bramkarza, który ostatecznie wybił piłkę. Szkoda. Było naprawdę baaardzo groźnie.

Barrios!!!! Kagawa fenomenalnie poszedł prawą stroną i dośrodkował w pole karne, i ponownie Lucas Barrios uderzył głową... ponownie obok bramki.

ODP: Skąd wiem, że Borussia wygra? Karty tarota i magiczna kula...

Jajalo próbował przelobować Weidenfellera ale uderzył nad bramką!

Świetne tempo tego spotkania. Naprawdę jeśli ktoś uważa, że Bundesliga jest mało atrakcyjna, jest w dużym błędzie.

Matuszczyk mógł strzelać z dystansu, ale probówał rozegrać i ostatecznie ekipa z Kolonii straciła piłkę... Błaszczykowski faulowany po kontrze... A faulował wracający Matuszczyk, który wykonał nożyce na nogi Kuby. Ryzykownie, ale kartki nie było.

Ponownie Borussia miała szansę, tym razem po mocnym wrzucie z autu, ale nikt nie zdołał dojść do piłki, która wyleciała poza pole karne.

Kuba przebiegł już więcej km, niż chyba wszyscy piłkarze Legii i Widzewa razem wzięci.

Petit... Peeeeeetit!! Ale walnął, prosto w bramkarza Borussii.

Wejście Kuby, ale tylko musnął Petita. Jednak sędzia podyktował wolny jakieś 30-35 metrów od bramki...

Ponownie Podolski z dystansu, ale piłka odbita od Subotica i metr od bramki. Jednak rożny dla gospodarzy.

Ekipa z Dortmundu nieco uspokoiła grę.

Warto dodać, że Borussia po tym meczu będzie liderem Bundesligi - przynajmniej przez kilkanaście godzin - po raz pierwszy od... 8 lat!

Zrobił się meczyk. Aj zrobił. Akcja za akcję, dużo walki, dużo sytuacji podbramkowych i gol Polaka.

GOOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!! Jakub Błaszczykowski!!! Kagawa pięknie nawinął obrońcę rywali i posłał ostre dośrodkowanie - głową uderzył Barrios a piłka jeszcze odbiła się od nogi Błaszczykowskiego. Gol na siłę, ale jednak. Realizatorzy zaliczyli gola Bariossowi, ale to Polak jako ostatni miał kontakt z piłką.