Antonio Ruediger oskarżony o islamski ekstremizm. Piłkarz i federacja zawiadomili prokuraturę

Wszystko zaczęło się 11 marca od opublikowania w mediach społecznościowych fotografii Ruedigera celebrującego inaugurację ramadanu, trwającego blisko miesiąc muzułmańskiego święta, będącego okresem postu i modlitwy. Na fotografii Ruediger trzyma uniesiony palec. To właśnie ten gest da niebawem początek ogólnokrajowej awanturze.

Zwrócił na niego uwagę niespełna dwa tygodnie później były redaktor naczelny "Bilda" Julian Reichelt. Na swoim profilu na platformie X (d. Twitter) umieścił wpis z fotografią piłkarza, sugerując tym samym jego powiązanie z islamskimi ekstremistami.

"Islamizm w Niemczech rozpoczął się dziś wieczorem. To ideologia, która kamienuje kobiety i piętnuje wszystko, co tęczowe. Antonio Ruediger powinien nam dać coś więcej niż koszulkę Nike" - napisał Reichelt.

Wydaje się, że data publikacji tweeta nie była przypadkowa. To właśnie w miniony piątek wieczorem przedstawiciele tzw. Państwa Islamskiego (ISIS) przyznali się do przeprowadzenia ataku terrorystycznego na halę koncertową w podmoskiewskim Krasnogorsku. W ataku zginęło blisko 140 osób.

Nieprzypadkowe zdaje się również nawiązanie do marki Nike. Tego samego dnia DFB ogłosił, że to właśnie logo tej marki od 2027 roku zastąpi na reprezentacyjnych koszulkach rodzimego Adidasa. Zakończenie trwającej ponad 70 lat współpracy zostało przez wielu krytyków w Niemczech określone jako element "kryzysu tożsamości".

Wpis Reichelta wywołał burzę. W niemieckich mediach rozpoczęła się dyskusja, w której poszukiwano odpowiedzi na pytanie, czy gest piłkarza rzeczywiście mógł dać podstawy do insynuacji, jakoby wspiera on działania organizacji terrorystycznych.

Wielu jej uczestników zwraca uwagę, że wskazujący niebo palec jest popularnym gestem wśród wielu religijnych muzułmanów i nie ma żadnego związku z terroryzmem. Uniesiony w górę wskazujący palec jest symbolem oznaczającym tzw. tauhid - jeden z podstawowych dogmatów islamu, który oznacza istnienie tylko jednego Boga.

W podobny sposób odpowiedziało niemieckie ministerstwo spraw wewnętrznych (BMI), zapytane przez "Bilda" o znaczenie gestu: "Z punktu widzenia BMI tzw. palec 'tauhid' należy rozumieć jako wyznanie wiary i dlatego jest klasyfikowany jako nieproblematyczny z punktu widzenia bezpieczeństwa publicznego. Jest tak niezależnie od faktu, że niektóre grupy islamistyczne przywłaszczają sobie ten symbol i wykorzystują do własnych celów".

W podobny sposób interpretują gest piłkarza liczni eksperci cytowani przez niemieckie media.

"Ten gest został całkowicie przejęty przez terrorystów w ciągu ostatnich dwóch dekad" - broni się Reichelt.

W poniedziałek przedstawiciele piłkarza złożyli w berlińskiej prokuraturze skargę przeciw Reicheltowi, zarzucając mu oszczerstwo oraz podżeganie do nienawiści. Podobne zawiadomienie zostało również skierowane do prokuratury przez piłkarską federację.

"Antonio Ruediger i DBF stosują metodę zastraszania" - odpowiedział Reichelt w kolejnym wpisie, w którym broni swojego prawa do wyrażania krytyki wobec tego typu religijnych demonstracji.