Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Zmarnowany wielki talent. Hachim Mastour w Carpi

Emil Riisberg

14/01/2021, 14:01 GMT+1

Hachim Mastour to książkowy przykład ogromnego piłkarskiego talentu, który nie poradził sobie w dorosłej piłce. Marokańczyk kilka lat temu porównywany był do Ronaldinho, kręcił reklamy z Neymarem, a "The Guardian" uznał go za jednego z 50 najlepszych piłkarzy urodzonych w 1998 roku. Teraz Mastour wylądował w Serie C.

Neymar i Hachim Mastour

Foto: Eurosport

Historia Marokańczyka jest niemal kopią tego, jak potoczyła się kariera Freddy’ego Adu. Obaj w bardzo młodym wieku trafili na czołówki gazet, co okazało się opłakane w skutkach. Adu w pewnym momencie był nawet bliski podpisania kontraktu z Sandecją Nowy Sącz. Na razie polski kierunek nie pojawia się przy okazji Mastoura, ale też ciężko przypuszczać, by wspiął się on na najwyższy poziom, choć wciąż ma tylko 22 lata.
Mastour kontra Neymar
O Mastourze zrobiło się głośno w okolicach 2012 roku. Wtedy to w Internecie zaczęły pojwiać się filmy z technicznymi popisami młodziutkiego zawodnika. Zainteresowanie Marokańczykiem wykazywały największe kluby w Europie. Wyścig wygrał Milan, który za 14-latka zapłacił Reggianie pół miliona euro.
Maszyna ruszyła. Mastour zaczął pojawiać się w komercyjnych produkcjach. Nagrał pojedynek na triki z samym Neymarem. Film ten obecnie ma ponad 10 milionów wyświetleń. W 2015 roku piłkarz Milanu znalazł się na liście dziennika "The Guardian" 50 najbardziej utalentowanych graczy na świecie (jedynym Polakiem na liście był Krystian Bielik).
Hachim Mastour na liście "Guardiana"
Rekord i zjazd
Medialne sukcesy nie poszły jednak w parze z profesjonalną karierą. Choć zdołał on zadebiutować w pierwszej reprezentacji Maroka, stając się przy okazji najmłodszym graczem w historii tej kadry (16 lat i 363 dni), to już na drugi występ w ekipie Lwów Atlasu nie zdołał zapracować.
Weryfikacja w dorosłym futbolu nastąpiła bardzo szybko. Z Milanu był wypożyczany do Malagi (jeden mecz w lidze) i PEC Zwolle (sześć meczów w lidze). W Serie A nie rozegrał ani jednego meczu. W 2017 roku trafił do Grecji, gdzie podpisał umowę z Lamią. Tamtejszych rozgrywek również nie zawojował.
Serie C po raz drugi
Chęć sprawdzenia Mastoura wykazała Reggina. W barwach tego zespołu rozegrał on 10 meczów (jedna asysta), więc można napisać, że dołożył swoją niewielką cegiełkę do awansu do Serie B.
Przed sezonem 2020/21 Reggina przeprowadził szturm na rynku transferowy, ściągając m.in takich graczy jak: Thiago Cionek. Jeremy Menez, Ricardo Faty czy Lorenzo Crisetig. W składzie zrobiło się ciasno, więc Mastoura postanowiono wypożyczyć.
Ponownie wylądował w Serie C, tym razem w Carpi. W poprzednim sezonie drużyna ta zajęła trzecie miejsce w tabeli. Może się więc zdarzyć, że wkrótce Mastour znów będzie się cieszył z awansu. Ciężko jest to jednak uznać za wielki sukces dla piłkarza, który jeszcze nie tak dawno porównywany był do największych gwiazd.



Autor: Kali / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama