Zidane żartuje przed finałem Ligi Mistrzów: Real Madryt - Liverpool
25/05/2018, 20:20 GMT+2
Trener Realu Madryt Zinedine Zidane docenia klasę szkoleniowca Liverpoolu Juergena Kloppa, choć pozwolił sobie na delikatny żart z rywala, z którym zmierzy się w sobotę w Kijowie w finale Ligi Mistrzów.
Na pytanie o różnice i wspólne punkty z Kloppem, Zidane najpierw odpowiedział pytaniem.
- Chcecie wiedzieć, jakimi byliśmy piłkarzami? - zagaił Francuz.
- On był trochę gorszy ode mnie, choć nie taki zły - dodał po chwili, wywołując ogólną wesołość na sali konferencyjnej Stadionu Olimpijskiego.
- On był trochę gorszy ode mnie, choć nie taki zły - dodał po chwili, wywołując ogólną wesołość na sali konferencyjnej Stadionu Olimpijskiego.
"Szanuję tego pana"
Zidane był mistrzem świata i Europy, grał w największych klubach europejskich, jak Juventus Turyn i Real Madryt. Otrzymywał najbardziej prestiżowe nagrody indywidualne, włącznie ze Złotą Piłką w 1998 roku. Z kolei Klopp występował głównie w drugiej lidze niemieckiej.
- Jako trener mam dużo szacunku do tego pana, który ma ogromne doświadczenie. To, co osiągnął w piłce nożnej, jest fenomenalne. Nie mogę powiedzieć co nas łączy, ponieważ każdy człowiek jest inny, ale szanuję go. To jest pewne - dodał w tonie poważniejszym.
- Jako trener mam dużo szacunku do tego pana, który ma ogromne doświadczenie. To, co osiągnął w piłce nożnej, jest fenomenalne. Nie mogę powiedzieć co nas łączy, ponieważ każdy człowiek jest inny, ale szanuję go. To jest pewne - dodał w tonie poważniejszym.
Presja to dobry znak
Wcześniej Klopp w tej samej sali komplementował Zidane'a, mówiąc o jego walecznym charakterze i oceniając go jako trenera "błyskotliwego".
Zidane przyznał, że przed finałem nie odczuwa presji.
- Dzisiaj nie czuję się zdenerwowany. Przeciwnie, jestem szczęśliwy, że przede mną kolejny finał. Jeśli odczuwam lekką presję, to tym lepiej. To dobry znak - podkreślił opiekun Królewskich, który ma szansę - jako pierwszy szkoleniowiec w historii - wygrać Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu.
- Nie jesteśmy faworytami, ale Liverpool też nie jest. Szanse są 50 na 50, jak zawsze w finałach - dodał.
Najważniejsze spotkanie Champions League rozpocznie się w sobotę o 20.45.
Zidane przyznał, że przed finałem nie odczuwa presji.
- Dzisiaj nie czuję się zdenerwowany. Przeciwnie, jestem szczęśliwy, że przede mną kolejny finał. Jeśli odczuwam lekką presję, to tym lepiej. To dobry znak - podkreślił opiekun Królewskich, który ma szansę - jako pierwszy szkoleniowiec w historii - wygrać Ligę Mistrzów trzy razy z rzędu.
- Nie jesteśmy faworytami, ale Liverpool też nie jest. Szanse są 50 na 50, jak zawsze w finałach - dodał.
Najważniejsze spotkanie Champions League rozpocznie się w sobotę o 20.45.
Autor: dasz / Źródło: PAP, sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama