Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wisła Płock - Górnik Zabrze: wynik i relacja - PKO BP Ekstraklasa

Emil Riisberg

04/04/2022, 19:00 GMT+2

Wisła Płock pnie się w górę w ligowej tabeli. Na zakończenie 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy ekipa z Mazowsza pokonała przed własną publicznością Górnika Zabrze 3:2. Goście do końca ambitnie walczyli, by odrobić straty, ale zabrakło im czasu.

Foto: Eurosport

Początek spotkania był wyrównany, ale bez fajerwerków. Gra na dobre zaczęła się od 15. minuty. Wtedy pierwszy groźny, choć niecelny strzał oddał Lukas Podolski. Minutę później po próbie Piotra Krawczyka musiał interweniować Krzysztof Kamiński, który wybił piłkę tuż obok słupka. W 17. minucie najpierw Podolski strzelił w poprzeczkę, futbolówka spadła pod nogi Krzysztofa Kubicy, który również trafił w obramowanie bramki, choć stał od niej zaledwie metr.

Wisła przetrzymała trudny początek, potem zaczęła strzelać

Na murawie znacznie lepiej sobie radzili Górnicy, ale chyba zapomnieli, że najwięcej, bo aż osiem goli w tym sezonie, Wisła strzeliła między 16. a 30. minutą. I właśnie w 30. minucie, po podaniu Mateusza Szwocha, piłka trafiła do Łukasza Sekulskiego, a ten wypracował sobie pozycję i zdobył bramkę.
Drugiego gola na konto Wisły można było zapisać w 37. minucie. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Filipa Lesniaka, głową na bramkę uderzał Adam Chrzanowski, ale nie on był autorem gola, tylko Kubica, który skierował futbolówkę do siatki.
Z niepewnością kibice gospodarzy oczekiwali na drugą połowę, bowiem od 17. kolejki, która została rozegrana 3 grudnia, Wisła nie zdobyła bramki w tej części meczu, a traciła ich sporo.
Od powrotu na murawę zaatakowali goście, stwarzając akcję za akcją. Najgroźniejsza miała miejsce w 51. minucie po strzale Mateusza Cholewiaka, który strzelił znakomicie, ale jeszcze efektowniej interweniował Kamiński. Górnicy mocno przycisnęli, nie pozwalając wyjść ze swojego pola karnego Nafciarzom, którzy w komplecie bronili dostępu do swojej bramki. Jakim cudem wynik się nie zmienił? To wiedział tylko świetnie dysponowany golkiper Wisły.
W 55. minucie spotkania gra przeniosła się na połowę gości, a po chwili Wisłą miała szansę na podwyższenie wyniku. Strzał Radosława Cielemęckiego obronił Daniel Belica. Odpowiedział Piotr Krawczyk, ale piłka trafiła w słupek.
Kolejną akcję Wiśle udało się przeprowadzić w 69. minucie. Mateusz Szwoch podał do Sekulskiego, a ten, po interwencji Belicy, uderzył w boczną siatkę, Sędzia pokazał na rzut rożny, piłka znów trafiła do Sekulskiego, a ten się nie pomylił.

Górnikowi nie wystarczyło czasu

W odpowiedzi, po akcji zainicjowanej przez Podolskiego, piłka dotarła do Dariusza Stalmacha, który podał do Alasany Manneha, który dał Górnikowi nadzieję, że nie wszystko jeszcze stracone. Chwilę później kontaktową bramkę mógł strzelić Podolski, ale nie był to dzień napastnika Górnika.
Górnicy do końca próbowali zmienić wynik spotkania. W końcu, w doliczonym czasie gry, trafił Podolski. Na pokuszenie się o wyrównanie gościom zabrakło już czasu.
Dzięki wygranej Wisła przeskoczyła w tabeli Górnika. Z dorobkiem 39 punktów jest szósta. Górnik (o dwa punkty mniej) plasuje się na ósmej pozycji.
Wisła Płock - Górnik Zabrze 3:2 (2:0)
Bramki: Sekulski (30', 69'), Kubica (37'-samobójcza) - Manneh (71'), Podolski (90')
Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Damian Zbozień (67. Dusan Lagator), Damian Michalski, Jakub Rzeźniczak, Adam Chrzanowski (79. Marcel Błachewicz) - Dominik Furman, Mateusz Szwoch (86. Tomasz Walczak), Filip Lesniak - Marko Kolar (67. Kristian Vallo), Radosław Cielemęcki (67. Fryderyk Gerbowski), Łukasz Sekulski.
Górnik Zabrze: Daniel Bielica - Jakub Szymański, Rafał Janicki, Erik Janza - Robert Dadok (83. Adrian Dziedzic), Krzysztof Kubica (46. Dariusz Stalmach), Alasana Manneh (83. Dani Pacheco), Mateusz Cholewiak - Lukas Podolski, Bartosz Nowak (83. Higinio Marin) - Piotr Krawczyk.
Autor: Skrz / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama