Wyspa bezradności. Lech wraca z Islandii w złych nastrojach
Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech Poznań
Video: Newspix Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech PoznańEliminacje Ligi Mistrzów: Qarabag FK - Lech Poznańzobacz więcej wideo »Liga Konferencji. Lech Poznań - Dinamo Batumi
Video: PAP Liga Konferencji. Lech Poznań - Dinamo BatumiMecz 2. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji: Lech Poznań - Dinamo Batumi.zobacz więcej wideo »
Właściwie każdy mecz Lecha Poznań to w ostatnim czasie niepowodzenie. Tym razem najlepszy w poprzednim sezonie polski klub rozczarował w Europie, przegrywając 0:1 z islandzkim Vikingur Reykjavik w pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy.
Dwie porażki ligowe, odpadnięcie z Ligi Mistrzów po niesławnym 1:5 z Karabachem Agdam, a w międzyczasie co prawda wyeliminowanie dużo niżej notowanego Dinamo Batumi z LKE, ale po rozczarowującym remisie w Gruzji - ostatnie tygodnie w wykonaniu poznaniaków to lato jak z koszmarów.
Sztuczna murawa, realne zmartwienia
I choć można było mieć nadzieję, że w czwartek koszmary te podczas wyjazdu do mistrza słabiutkiej ligi islandzkiej nie powrócą, to równocześnie niekoniecznie dużo wskazywało na to, że Lech musi tego rywala rozbić. Znajdującej się w potężnym kryzysie drużynie Johna van den Broma przyszło mierzyć się z zespołem grającym fizycznie, dobrze zorganizowanym i, co być może najważniejsze, rywalizującym u siebie na co dzień na sztucznej murawie.
Różnica w grze obu zespołów była jednak już jak najbardziej realna. To Islandczycy prowadzili rywalizację na Vikingsvollur i długimi momentami można było odnieść wrażenie, że dominowaliby także, gdyby przyszło im zmierzyć się na tradycyjnej nawierzchni. Gospodarze prezentowali wyższą kulturę gry, tworzyli szanse i jedną z nich zamienili na gola. Chwilę przed przerwą najlepszy na placu Ari Sigurpalsson urwał się lechitom przed polem karnym i skutecznie, kąśliwym strzałem poszukał okolic dalszego słupka.
A goście z Wielkopolski? Prezentowali się dokładnie tak, jak w poprzednich meczach. Niemrawie, bez wiary w wynik i, co może dziwić zwłaszcza w tym momencie sezonu, oznak dobrego przygotowania fizycznego. Konkretnych okazji brakowało, a chyba najlepszą puentą tego występu mistrza Polski było to, że najlepiej w jego barwach prezentował się bramkarz Filip Bednarek.
Rewanż tydzień później, już w Poznaniu. Przesłanek wyeliminowania mistrza 47. ligi w rankingu UEFA jak na razie brak.
3. runda kwalifikacji Ligi Konferencji Europy
Vikingur Reykjavik - Lech Poznań 1:0
Bramka: Ari Sigurpalsson (45.)
Autor: mb/po
/
Źródło: eurosport.pl