Union Berlin - Bayern Monachium. Dwóch kibiców Unionu próbowało oglądać mecz, wspinając się na drzewo

Bundesliga obudziła się do życia w sobotę w zupełnie nowej rzeczywistości. Restrykcje sanitarne związane z pandemią COVID-19 sprawiają, że mecze niemieckiej ekstraklasy toczą się za zamkniętymi drzwiami. Są niedostępne dla kibiców.

Przed niedzielnym starciem Unionu z Bayernem w okolicach stadionu zebrała się około stuosobowa grupa kibiców miejscowych. Mogli oni zobaczyć przyjazd obu ekip na stadion, po czym zostali poproszeni o rozejście się. Na miejscu porządku pilnowała grupa licząca około 400 policjantów.

Nakaz powrotu do domu nie wszyscy wzięli sobie do serca. Tęsknota za piłką była silniejsza i dwóch fanów Unionu postanowiło zrobić wszystko, by jednak spotkanie obejrzeć na żywo. Pomysł? Wdrapali się oni na jedno z 12-metrowych drzew rosnących blisko stadionu i z tej perspektywy chcieli podziwiać popisy swoich ulubieńców w starciu z mistrzami Niemiec. Jak się okazało, plan doskonały nie był, bo szybko zwrócili na siebie uwagę funkcjonariuszy i zostali sprowadzeni na ziemię.

Jak oświadczyła w rozmowie z "Bildem" rzeczniczka miejscowej policji, "jedna z tych osób została doprowadzona do aresztu śledczego".

Bayern wygrał w Berlinie z Unionem 2:0, a pierwszego z goli strzelił Robert Lewandowski. Mistrzowie Niemiec z przewagą czterech punktów nad Borussią Dortmund prowadzą w tabeli Bundesligi.

W najbliższej kolejce, w sobotę, zmierzą się z Eintrachtem Frankfurt.

Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl, bild.de