Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Transfery. Bayern Monachium chce trzech piłkarzy

Emil Riisberg

15/04/2019, 16:55 GMT+2

W Bayernie Monachium bardzo poważnie zabrali się do przebudowy i przede wszystkim odmłodzenia kadry w letnim oknie transferowym. Na celowniku Bawarczyków znajdują się Timo Werner, Nicolas Pepe i Nicolo Zanilo – informuje "Bild" oraz niemiecki oddział stacji Sky Sports.

Foto: Eurosport

Najwięcej powinien kosztować skrzydłowy Lille Nicolas Pepe. Najbardziej skomplikowane może być sprowadzenie napastnika Timo Wernera z RB Lipsk. Natomiast najwięcej klubów będzie się biło o Nicolo Zaniolo z AS Roma.
Na ten moment każdy z tych transferów wchodzi w grę, choć w Monachium prawdopodobnie nadal nie podjęto decyzji, kto jest priorytetem.

Dużo pieniędzy

Odejście 23-letniego Pepe z Lille jest przesądzone. – Pożegnanie z nim jest już pewne. W tej chwili krążą wokół niego takie kwoty, że nie będziemy w stanie go zatrzymać. Ma wolny wybór – wyznał w programie "Telefoot" prezydent francuskiego klubu Gerard Lopez.
Co więcej, według dziennika "L’Equipe" piłkarz był obserwowany przez skautów Bayernu w niedzielnym meczu ligowym z PSG, który zakończył się triumfem gospodarzy 5:1. Posiadający francuski paszport reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej był gwiazdą spotkania – strzelił gola (na 2:1) i zanotował dwie asysty. Ponadto za faul na nim z boiska w 36. minucie wyleciał obrońca rywali Juan Bernat. Jego występ musiał zrobić wrażenie na obserwatorach ze stolicy Bawarii.
Dziennikarze zwracają uwagę na świetnie statystyki skrzydłowego. W obecnym sezonie Ligue 1 rozegrał 32 mecze, strzelił 19 goli i zanotował 13 asyst. Dla porównania, gdy będący żywą legendą Bayernu Franck Ribery rozgrywał swój ostatni sezon we Francji, miał na koncie 6 goli i 12 asyst.
Spekuluje się, że Pepe zmieni pracodawcę za 70-80 milionów euro. Dla klubu z Allianz Arena, który już wcześniej zapewnił sobie pozyskanie obrońców Benjamina Pavarda (35 milionów) i Lucasa Hernandeza (80 milionów), byłby to kolejny duży wydatek. Z drugiej strony prezydent Bayernu Uli Hoeness zakomunikował, że klub zamierza wdrożyć "największy program inwestycyjny w historii", więc jak nie teraz, to kiedy?

Dużo niepewności

- Chcemy przedłużyć z nim kontrakt, ale on wysłał nam jasny sygnał, że raczej tego nie zrobi. Musimy zastanowić się, jakie rozwiązanie będzie najlepsze dla nas i dla piłkarza – wyznał na antenie Sky Sports prezes i zarazem dyrektor wykonawczy RB Lipsk Oliver Mintzlaff. Mowa o Wernerze, który w obecnym sezonie Bundesligi 14-krotnie trafiał do siatki. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2020 roku i dla klubu teraz jest ostatnia szansa, by zarobić na 23-letnim Niemcu.
"Bawarczycy nadal są faworytami do jego pozyskania. Jednak RB Lipsk da również szansę innym klubom. Chodzi m.in. o Liverpool. Real Madryt i PSG także wchodzą w grę, co powinno wywindować cenę za Wernera. Wiadomo, że klub chce otrzymać za reprezentanta Niemiec przynajmniej 40 milionów euro. Trudno powiedzieć, czy w stolicy Bawarii zdecydują się na taki wydatek już teraz, skoro za rok będą mogli go ściągnąć do Monachium za darmo. Współpracujący z Wernerem agent Karlheinz Foerster już dowiedział się, na co jego klient może liczyć w Bayernie (zarobki, długość kontraktu)" – czytamy w "Bildzie".
W tej sytuacji najwięcej będzie zależało od samego piłkarza. Jeśli Werner uzna, że bez względu na wszystko chce grać w Bayernie, to niewykluczone, że zostanie w Lipsku na kolejny sezon. Wątpliwe, by RB puścił go wcześniej, jeśli monachijczycy zaoferują np. połowę tego, co na transfer będzie gotowy przeznaczyć Liverpool lub inny zainteresowany.

Duża konkurencja

Ostatnie nazwisko, z którym łączony jest Bayern, to Zaniolo - zaledwie 19-letni środkowy pomocnik Romy, mogący też występować na obu skrzydłach. Giallorossi nie puszczą piłkarza za mniej niż 50 milionów euro. Dla nich i tak będzie to świetny zarobek – latem ubiegłego roku zawodnik przeniósł się na Stadio Olimpico z Interu Mediolan za 4,5 miliona euro.
Jednak w tym przypadku Bayern musi liczyć się z ogromną konkurencją ze strony innych czołowych klubów. Najbardziej zdeterminowany ma być Juventus, który jest w stanie zapewnić sobie prawo pierwokupu piłkarza i zostawić go na jeszcze jeden sezon w Rzymie. W grę wchodzi także Manchester City, a coraz więcej mówi się również o zainteresowaniu ze strony Realu Madryt i PSG. Każdy z wymienionych klubów jest w stanie zapłacić wspomniane 50 milionów.
O komentarz dotyczący Zaniolo i przyszłych transferów Bayernu zapytany został dyrektor sportowy bawarskiego klubu Hasan Salihamidzić. – Jest wielu zawodników, których chętnie widzielibyśmy w swoich szeregach, ale czekamy na koniec sezonu. Wówczas zobaczymy, co da się zrobić – powiedział Bośniak w rozmowie ze Sky Sports.
Autor: PO/TG/kwoj / Źródło: eurosport.pl, "Bild", Sky Sports, "L'Equipe"
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama