Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Terapia wodna, dieta i zakaz alkoholu. Tak Ronaldo został gladiatorem

Emil Riisberg

13/04/2018, 08:42 GMT+2

Ma 33 lata, choć wiek biologiczny wskazuje o dziesięć mniej. Tkanka tłuszczowa? Siedem procent. To parametry Cristiano Ronaldo, który mimo upływających sezonów wygląda jak gladiator. Imponującą sylwetkę pokazał w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Juventusem. Nie byłoby jej, gdyby nie codzienna, katorżnicza praca Portugalczyka.

Foto: Eurosport

W Madrycie była siódma minuta doliczonego czasu gry. Real przegrywał 0:3, Juventus był malutki kroczek od dogrywki. Tam różne rzeczy mogły się dziać, ale chwilę wcześniej głowę stracił Medhi Benatia. Obrońca gości popchnął w polu karnym rezerwowego Lucasa Vasqueza.
Do rzutu karnego podszedł Ronaldo. Trafił pewnie, poza zasięgiem rzucającego się Wojciecha Szczęsnego, który zastąpił wykluczonego za protesty Gianluigiego Buffona.

Jak w finale

Portugalczyk uratował obrońców trofeum. Zerwał z siebie koszulkę, rzucił gdzieś obok i podbiegł do chorągiewki. Po drodze napiął chyba wszystkie możliwe mięśnia, prezentując nienaganną sylwetkę prawdziwego herosa. To, że Ronaldo lubi pokazywać swoje mięśnie, wiadomo od dawna.
Podobnie było w 2014 roku w lizbońskim finale Ligi Mistrzów. Real w ostatniej chwili wyrównał na 1:1 z Atletico Madryt. W dogrywce Królewscy roznieśli rywala, wbijając jeszcze trzy gole. Tego ostatniego, pieczętującego zwycięstwo, strzelił z karnego Ronaldo. Fotografie jego imponującej muskulatury obiegły cały świat, choć zawodnik zagrał przeciętny mecz.

Ribery chwalił krioterapię

Jak to się dzieje, że mimo upływającego czasu Ronaldo, 33-letni piłkarz, nadal zachwyca formą? Bardziej przypomina pływaka - ze zwężoną talią, szerokimi plecami, wyrzeźbionymi mięśniami brzucha, tricepsami czy bicepsami.

To akurat nie przypadek, bo Portugalczyk lubi pływać. Najchętniej w swojej posiadłości, sam lub z synem Cristiano juniorem. Potem obowiązkowa terapia wodna, czyli kąpiel na przemian w ciepłej i zimnej wodzie. Do tego jeszcze masaż mięśni z wykorzystaniem wysokociśnieniowego strumienia oraz wizyta w komorze kriogenicznej - wymienia dziennik "Daily Mail".

O tym, jak krioterapia, czyli leczenie zimnem przy wykorzystaniu ciekłego azotu, pozytywnie wpływa na ciało, dowiedział się przed pięcioma laty. Franck Ribery z Bayernu akurat chwalił sobie taką formę regeneracji, więc Ronaldo tej informacji nie zignorował. Kupił komorę, gdzie temperatura waha się w okolicach -140 stopni Celsjusza, za 50 tysięcy funtów. W środku zabieg trwa raptem trzy minuty.

Wymyślił profesjonalizm na nowo

Paul Clement, który był w Realu asystentem trenera Carlo Ancelottiego, opowiadał, że w PSG - swoim poprzednim klubie - widział profesjonalnie prowadzących się piłkarzy. Ale w Madrycie spotkał Ronaldo, który słowo profesjonalizm wymyślił na nowo. Clement na potwierdzenie słów przywołał powrót z meczu Ligi Mistrzów w Turcji. Drużyna przyjechała do ośrodka treningowego o trzeciej nad ranem. Prawie wszyscy rozjechali się do domów, ale Ronaldo został. Skorzystał z kąpieli lodowej.
Ronaldo ćwiczy nie tylko w ośrodku Valdebebas, ale też w domu, gdzie ma ogromną siłownię z nowoczesnym sprzętem. W klubie na indywidualne zajęcia piłkarza patrzyli nieufnie, bojąc się, że przyniesie to więcej szkód niż korzyści. Ale Portugalczyk doskonale wie, że regeneracja jest równie ważna. I bzdurą jest, że codziennie wykonuje kilka tysięcy brzuszków. Z prostego powodu - ciało mogłoby nie wytrzymać tak katorżniczego treningu.

Ale sylwetka Ronaldo to nie tylko trening, ale również ścisła dieta. O niskiej zawartości tłuszczu i cukru. Alkohol? Wykluczony.

To wszystko składa się na zadziwiające parametry. Według wieku biologicznego, Ronaldo jest o 10 lat młodszy. Tkanka tłuszczowa to ledwie siedem procent, gdy przeciętny piłkarz ma zazwyczaj 10-11 procent. Masa mięśniowa? 50 procent. Średnio o pięć więcej od pozostałych.
Autor: kz / Źródło: sport.tvn24.pl, dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama