Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Stal Mielec - Wisła Kraków: wynik i relacja - PKO BP Ekstraklasa

Emil Riisberg

18/10/2020, 15:15 GMT+2

Dla kibiców Stali chyba dobrze się stało, że nie mogli być obecni na trybunach w niedzielne popołudnie. Piłkarze Dariusza Skrzypczaka byli całkowicie bezradni i przegrali u siebie z Wisłą Kraków aż 0:6 w spotkaniu 7. kolejki ekstraklasy.

Foto: Eurosport

Przed przerwą na spotkania reprezentacji Stal przegrała na wyjeździe z Podbeskidziem (0:1), natomiast Wisła zaskoczyła i zremisowała w Zabrzu z Górnikiem (0:0). Jak pokazało niedzielne spotkanie, nie był to przypadek. Piłkarze Białej Gwiazdy nie dali żadnych szans ekipie z Mielca.

Istniała tylko Wisła

Podopieczni Artura Skowronka pierwszy cios zadali już w 10. minucie, choć wcześniej przeprowadzili kilka akcji, z których przynajmniej dwie mogły zakończyć się golem. Dawid Abramowicz wrzucił piłkę z autu, a Michał Frydrych uderzeniem z kilku metrów dopełnił formalności.
Wiślacy nie zwolnili nawet na chwilę i stwarzali sytuacje zwłaszcza po błyskawicznych kontrach. Gdyby nie golkiper Rafał Strączek, to mielczanie przegrywaliby zdecydowanie wyżej. Jednak w 29. minucie nie miał już nic do powiedzenia - tym razem upadając na murawę piłkę do bramki skierował Felicio Brown Forbes. Poprzedziła to świetna akcja Patryka Plewki, który minął kilku rywali.
Jeszcze przed przerwą było 3:0 dla zespołu z Krakowa. Yaw Yeboah przejął futbolówkę przy polu karnym i dograł na jedenasty metr, gdzie nabiegał Chuca. Hiszpan strzałem z pierwszej piłki nie dał szans bramkarzowi.

Popis Yeboaha

Po zmianie stron goście wcale nie zamierzali odpuszczać, a gospodarze nadal popełniali ogromne błędy w defensywie. W efekcie już dwie minuty po wznowieniu stracili kolejnego gola. Po świetnym wyrzucie z autu Yeboah popędził na bramkę i skutecznie uderzył na dalszy słupek. Mało tego, ten sam zawodnik chwilę później ponownie trafił do siatki, gdy oddał precyzyjny strzał z dwudziestu metrów.
Krakowianie bawili się w najlepsze. W 56. minucie prowadzili już 6:0. Jean Carlos Silva uderzył z dystansu, Strączek skutecznie interweniował, ale przy dobitce Plewki nie mógł już nic zrobić.
Przez cały mecz piłkarze Stali stworzyli tak naprawdę dwie sytuacje. Jednak najpierw Petteri Forsell uderzył wprost w bramkarza, a później piłkę z linii bramkowej wybił Michał Sadlok. Ostatecznie nie strzelili nawet honorowego gola.
Stal Mielec - Wisła Kraków 0:6 (0:3)
Bramki: Frydrych (10.), Brown (29.), Chuca (39.), Yeboah (47., 53.), Plewka (56.)
Autor: PO/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama