Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Sławomir Peszko zakleił usta taśmą w końcówce meczu Wisła Płock - Lechia Gdańsk

Emil Riisberg

05/08/2019, 12:43 GMT+2

Sławomir Peszko zakleił sobie usta taśmą i tak z boku boiska oglądał wielce nerwową końcówkę meczu w Płocku. Jego koledzy nie pozwolili rywalom z Wisły na odrobienie strat, utrzymali prowadzenie 2:1 i Lechia wróciła do Gdańska z trzema punktami.

Foto: Eurosport

Dla gości bramki zdobyli Artur Sobiech i Rafał Wolski. Ten drugi w 62. minucie wbiegł na murawę za Peszkę.

Wisła walczyła do końca, chociaż o remis.

Stokowiec: Flavio nie jest wulgarny

W minucie 84. siedzący na ławce rezerwowych Lechii Flavio Paixao najpierw zobaczył żółtą kartkę, a po chwili czerwoną. Prawdopodobnie za wulgarne słowa w kierunku prowadzącego to spotkanie Bartosza Frankowskiego, kiedy ten podyktował dla miejscowych rzut wolny.

To po tym stałym fragmencie gry płocka ekipa strzeliła honorowego gola, zapisanego jako samobój Michałowi Nalepie - piłka otarła się o niego po dośrodkowaniu Dominika Furmana i wpadła do siatki.

Peszko w komentarzu do decyzji sędziego zakleił sobie usta taśmą.

- Z tego, co widziałem, nie doszło do niczego poważnego. Flavio miał pretensje o rzut wolny. On coś znaczy dla klubu, ma też swoją markę w polskiej piłce i u arbitrów. To nie jest zawodnik wulgarny. Nie posądziłbym go o obrażenie sędziego. Jestem zdziwiony decyzją o czerwonej kartce - komentował po meczu trener Lechii, Piotr Stokowiec.



Autor: rk / Źródło: twitter, sportowefakty.pl, eurosport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama